Często piszę tutaj o narzędziach do tworzenia listy zadań, organizacji czasu i tak dalej, jednakże rzadko kiedy do nich wracam. Co więc jest takiego w Doris, poza ładną nazwą, że warto na nią zwrócić uwagę?
Często piszę tutaj o narzędziach do tworzenia listy zadań, organizacji czasu i tak dalej, jednakże rzadko kiedy do nich wracam. Co więc jest takiego w Doris, poza ładną nazwą, że warto na nią zwrócić uwagę?
Po pierwsze, choć niektórzy mogą uznać to za wadę, Doris pozbawiona jest nawału opcji znanych choćby z Remember The Milk. Nie ma wyznaczania dat, nie ma ustawiania powiadomień. Jedyne co jest, to tworzenie list i pasujących do nich zadań.
Druga rzecz, to prostota obsługi. Zadania tworzymy jednym pyknięciem, a następnie możemy je dowolnie przeciągać pomiędzy listami czy zmieniać ich kolejność. Trochę na około rozwiązano możliwość usuwania zbędnych zadań, ale da się przeżyć. No i Doris jest po prostu ładna - na dodatek istnieje możliwość wybrania "ekologicznej", czarnej skórki i drukowania list, aby mieć je pod ręką.
Doris jest oczywiście w nieustającej budowie i z tego co można się zorientować, w przyszłości będzie możliwość zapraszania znajomych i wspólnego organizowania zadań i inne szmery bajery. Prosta, łatwa aplikacja, która może, ale nie musi ułatwić nam życia. Warto spróbować?
Źródło: Doris