Dragon Age: Początek już w sieci

Na szczęście u nas możecie ją wygrać za darmo. Powstrzymajcie rządzę ściągania!

Czas zacząć liczyć straty - tak można by powiedzieć przedstawicielom Electronic Arts, którzy pewnie aktualnie zagryzają zęby w oczekiwaniu na piątkową premierę Dragon Age: Początek. Grę w wersji kolekcjonerskiej będzie można dostać u nas za dwie stówy. Dla nastolatka to dużo. Bardzo dużo jeśli wziąć pod uwagę, że piracką kopię można już znaleźć na torrentach.

Na szczęście u nas możecie ją wygrać za darmo. Powstrzymajcie rządzę ściągania!

W sieci jest już zarówno wersja na konsolę Xbox 360 jak i na komputery PC. Co ciekawe wersja dla fanów Billa Gatesa wypłynęła jako pierwsza.

Tytuł zapowiada się na mega hicior, co widać niestety też po zainteresowaniu "wersją dostępną online"... i nie mówię tu o sklepie Electronic Arts. Nie będę podawał żadnych linków bo nie chcę nikogo zachęcać do ściągania. Wręcz przeciwnie chcę co poniektórych graczy od tego odwieść. Seedów jest dużo, ale gra waży kilka ładnych gigabajtów więc zanim się ściągnie minie trochę czasu. A do premiery zostało już przecież tylko kilka dni.

Nie ściągam, nie gram na piratach.

Ale to ja. Po ilości nowych filmików z Dragon Age na You Tube widać, że spora część ludzkości już gra.

Inna sprawa, że EA mogłoby wydać wersję demo swojej gry. Znam kilka osób, które zapewne ściągnie pirata tylko po to by sprawdzić czy tytuł im działa dostatecznie płynnie na komputerze. Bez tego szkoda inwestować pieniądze w nowy tytuł.

Niemniej szkoda marnować tak dobrego tytułu na granie na piracie. Po co samemu serwować sobie kaca moralnego?