Drang nach osten [Gadżetomaniak w podróży]

Przez całe swoje życie byłem zapatrzony w Zachód. Chyba czas to zmienić.

Drang nach osten
Drang nach osten
Piotr Gnyp

Kiedy dawno temu kolega mówił mi, że marzy mu się chatka na wybrzeżu Azji i praca zdalna za polskie pieniądze, to zupełnie go nie rozumiałem. Wówczas wyprawa do Tajlandii, Kambodży czy innych krajów Azji kojarzyła mi się wyłącznie z turystyką ekstremalną i nie rozumiałem, dlaczego ktoś chce tam tak po prostu mieszkać.

I wiecie co, chyba w końcu zrozumiałem.

Zapatrzenie w Zachód trochę mi minęło, zwłaszcza że ani technologicznie, ani cywilizacyjnie bezwzględnymi zwycięzcami to oni już nie są. A po drugie niesamowicie drażni mnie to traktowanie z góry i nasze polskie płaszczenie się przed nimi.

Tymczasem Wschód ma do zaoferowania naprawdę dużo. Pominę milczeniem całą ich mistyczno-mityczną filozofię, którą bezbłędnie obnażył Pratchett w "Ciekawych czasach". Chodzi mi o to, że tu zawsze jest coś. Albo mamy do czynienia z multikulturowym tyglem, albo jest obłędnie tanio, albo egzotycznie, albo pięknie, albo po prostu bogato.

Współczesne arabskie miasta zbudowane za petrodolary onieśmielają, w Kambodży, która nieco przypomina Polskę za PRL. Płacę za wszystko 1 dol., Tajwan to i piękne wyspy, i imprezowa mieszanka jednocześnie, no a plaże, kajty i przyroda, plus buszowanie po starodawnych ruinach obcych nam kultur. Słowem, gdziekolwiek się człowiek obróci – wypas.

A przy okazji wszyscy są mili, wszyscy się cieszą, prawie wszędzie w hotelach jest darmowy Internet, no i w styczniu można chodzić w klapkach. O różnicach w cenach już pisałem? Nawet jeżeli tak, to warto powtórzyć – za parę tysięcy polskich złotych da się tu żyć całkiem nieźle. Sam myślę, czy nie spróbować.

Słowem, odkryłem i polubiłem Azję. Być może przemawia przeze mnie zapał neofity, być może po dłuższym pobycie okaże się, że jest to okropne miejsce, ale aktualnie niesamowicie mnie kusi przeprowadzka do chociażby Tajlandii.

Nawet jeżeli wszystko to zakończy się po prostu na chceniu, to i tak coś się we mnie zmieniło. Zacząłem zauważać więcej kierunków i w końcu doceniłem azjatyckie tygrysy.

Lepiej późno niż wcale, prawda?

Źródło artykułu:WP Gadżetomania

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (3)
© Gadżetomania
·

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje się  tutaj.