Drodzy gracze, jesteście głupi!
"Po ch*j tam Doda?", "Widzę, że ‘sami znawcy"… "Chyba ja bym umiał lepiej poprowadzić taką imprezę…", "jakie ku^\(a n00by na ch\)#j oni zamiast kogoś za$#@stego od spraw AC to takich n00bów” – po takich komentarzach zapalonych graczy nie pozostało mi nic innego, niż wyjaśnić, co robiła Doda na imprezie Assassin's Creed IV. Bo to przecież szalenie proste.
"Po ch*j tam Doda?", "Widzę, że ‘sami znawcy"… "Chyba ja bym umiał lepiej poprowadzić taką imprezę…", "jakie ku^\(a n00by na ch\)#j oni zamiast kogoś za$#@stego od spraw AC to takich n00bów” – po takich komentarzach zapalonych graczy nie pozostało mi nic innego, niż wyjaśnić, co robiła Doda na imprezie Assassin's Creed IV. Bo to przecież szalenie proste.
Przekazywanie informacji o produkcie
Drodzy gracze, pisałem kiedyś, że pierwszy i najbardziej zasadniczy podział gier, jaki możemy sobie wyobrazić, to na te nam znane i te, o których nie wiemy.
// < ![CDATA[
(function(d, s, id) { var js, fjs = d.getElementsByTagName(s)[0]; if (d.getElementById(id)) return; js = d.createElement(s); js.id = id; js.src = "//connect.facebook.net/pl_PL/all.js#xfbml=1"; fjs.parentNode.insertBefore(js, fjs); }(document, 'script', 'facebook-jssdk'));
// ]]>
Post użytkownika Ubisoft Polska.
Jako pasjonaci i eksperci śledzicie informacje każdej produkcji od pierwszej plotki sugerującej, że coś takiego powstanie, przez kolejne teasery, trailery, zwiastuny, devdiary, screeny, zapowiedzi, testy i recenzje, na post mortem kończąc. O grze wiecie wszystko, ile będzie miała FPS, ile rodzajów broni, gdzie, po co i kiedy.
Jesteście hardcorowcami, pasjonatami - i to jest piękne, ale nie jest normalne. To znaczy świat potrzebuje ludzi z pasją i cudownie, że ją macie, ale pomyślcie sobie o osobie, która na tym samym poziomie jara się samochodami, modą czy filmem. Nie ma ich tak dużo, no i mogą dla Was wydawać się dziwne, prawda?
Ale wracając – oznacza to, że marketing, czyli przekazywanie informacji o produkcie, w Waszym przypadku nie ma sensu. Wy i tak wszystko wiecie, a Wasze media branżowe przekażą każdą nawet najmniejszą PR-owo-produktową informację, bo zwykle inaczej nie potrafią.
A wraz z pojawieniem się Nintendo Wii okazało się, że da się też do grania namówić innych. I że jest to całkiem spora grupa.
“Całą noc myślałem dlaczego i po co ale niestety nie znalazłem odpowiedzi na te pytania” – pisze na facebookowym profilu Ubisoftu Kuba Marcinowicz.
Drogi Kubo – odpowiadam. Po to:
Na bardzo popularnym portalu plotkarskim pojawia się dzięki temu informacja o tym, że jest premiera gry. Ten portal czytają setki tysięcy ludzi, o ile nie miliony. To osoby, które nie mają pojęcia, że wychodzi taka gra jak Assassins Creed 4. A po lekturze artykułu mogą się dowiedzieć, że:
To takie proste
To takie proste. I wcale nie nowe, bo przecież wszyscy pamiętamy “konferencję prasową” Activision sprzed paru lat, na której nic o grach nie mówiono, za to zorganizowano koncert megagwiazd, na którym pokazywano fragmenty rozgrywki. W Polsce pionierem była firma Sony, która przy okazji premiery Move też zwróciła się w stronę celebrytów i lajfstajlu.
A dlaczego? Bo zrealizowało się nasze marzenia sprzed lat, by gry weszły do mainstreamu i stały się czymś normalnym. I nie oznacza to, że o Was, hardcorowych graczach, zapomniano. Nadal wychodzą takie gry jak Dark Souls, bezlitosne League of Legends czy tryb multiplayer w Call of Duty.
Gry są fajne, dają masę frajdy, wszyscy uwielbiamy artykuły o ich dobroczynnym wpływie na nasze życie. Dlaczego więc nie chcecie się nimi podzielić z czytelnikami Pudelka, Vivy czy widzami Pytania na śniadanie?
Grajcie w hardcorowe gry i pozwólcie też bawić się innym, tak jak chcą. To takie proste.