Drone. Kontroler, który działa... ze wszystkim i wszędzie

Twórcy tego kontrolera nie znają powiedzenia: jeśli coś jest do wszystkiego, to jest do niczego. Wierzą za to, że rozmiar nie ma znaczenia.

Drone. Kontroler, który działa... ze wszystkim i wszędzie
Adam Bednarek

Pomysł na Drone jest prosty – kontroler ma być wykorzystywany niemalże wszędzie. Tablet? Proszę bardzo, działa. Pecet? Czemu nie. Smartfon? Nie ma przeszkód. Dzięki Drone wygodnie zagracie nawet na Kindle Fire.

Urządzenie wygląda trochę jak stary klasyczny pad, tyle że z ustawieniem klawiszy i analogów z xboksowego kontrolera. Układ przycisków wydaje się wygodny, więc raczej nie będzie problemu z przyzwyczajeniem się.

Dla niektórych zaletą będzie też rozmiar. Drone zmieści się do kieszeni, więc nic nie stoi na przeszkodzie, by mieć go zawsze przy sobie. W końcu nigdy nie wiadomo, kiedy przydarzy nam się okazja do zagrania.

Obraz

Mnie rozmiar raczej by przeszkadzał. Wolę większe, dobrze leżące w dłoniach kontrolery. Z drugiej strony Drone kobyłą być nie może, w końcu to urządzenie, które przydać ma się przede wszystkim mobilnym graczom. Problemem nie będzie bateria – pad rozładuje się dopiero po 17 godzinach grania.

Można składać przedpremierowe zamówienia – Drone kosztuje 60 dolarów i dostępny jest w różnych kolorach.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (4)