Dwa dodatkowe palce dla ludzkiej dłoni. Robotyka przekracza bariery ewolucji

Dwa dodatkowe palce dla ludzkiej dłoni. Robotyka przekracza bariery ewolucji

Dwa dodatkowe palce dla ludzkiej dłoni. Robotyka przekracza bariery ewolucji
Łukasz Michalik
21.07.2014 03:51

Zespół z MIT zaprezentował niedawno dziwie wyglądający mechanizm, czyli dwa dodatkowe palce, przyczepiane do nadgarstka użytkownika. Jak działa ten sprzęt i jakie jest jego zadanie?

Ile palców potrzebujemy?

Czy pięć palców to dla dłoni optymalna liczba? Naukowcy z MIT pod kierunkiem prof. Harry'ego Asady postanowili skorygować miliony lat ewolucji i dać człowiekowi dwa dodatkowe, na dodatek znacznie większe od prawdziwych.

Pokazane urządzenie wygląda dość dziwacznie, jednak – jak widać na poniższym filmie – dwa dodatkowe, większe od dłoni paluchy mogą w niektórych sytuacjach okazać się pomocne.

7 Finger Robot

Jak zwykle w przypadku dość nietypowych wynalazków pojawia się pytanie: po co to zbudowano?

Pamiętacie Doktora Octopusa? Ten czarny charakter z komiksowego uniwersum Marvela ma doczepione cztery mechaniczne ramiona, które bez problemu kontroluje. To, co proste w komiksie, wydaje się jednak znacznie trudniejsze w rzeczywistości.

Palce same wiedzą, jak się ruszać

O ile bez problemu kontrolujemy własne kończyny i np. chwytając szklankę nie musimy się zastanawiać, które palce zgiąć i w jakiej kolejności, to sytuacja komplikuje się w przypadku dodatkowych, sztucznych kończyn.

Eksperymentalne palce z MIT częściowo rozwiązują ten problem – mechanizm działa samodzielnie, reagując w zależności od położenia palców prawdziwej dłoni. Dzięki temu użytkownik nie musi zastanawiać się nad kontrolowaniem mechanizmu, który działa jak dodatkowa część ludzkiego ciała. Jak stwierdził prof. Harry Asada:

Prof. Harry Asada, MIT:

To całkowicie intuicyjny iu naturalny sposób kontrolowania robotycznych palców. Nie musisz sterować robotem, wystarczy, że po prostu ruszasz naturalnie swoimi palcami. Robotyczne palce reagują na twoje ruchy i starają się współdziałać.

Zamiast drugiej dłoni

W praktyce oznacza to, że dwa dodatkowe palce pozwalają korzystać z jednej ręki tam, gdzie zazwyczaj potrzebne są obie. Przykładem może być choćby otwieranie słoika czy pudełka, gdy mechaniczne palce przytrzymują otwierany obiekt.

Do głowy przychodzi mi jeszcze jeden pomysł – wystarczy podążyć tropem chorób, którym zawdzięczamy wirtuozerię takich mistrzów, jak skrzypek Niccol Paganini. Schorzenie, znane jako zespół Ehlersa-Danlosa sprawiło, że mógł wykręcać swoje palce w nienaturalny sposób, co pozwalało na wyjątkową sprawność w grze na skrzypcach. Można tylko przypuszczać, jak bardzo skorzystałaby muzyka np. dzięki pianistom, mającym po 14 palców albo skrzypkom z większym zakresem ruchu palców.

Nowe możliwości

Zostawmy jednak te fantazje na boku, bo istnieją również bardziej przyziemne i pożyteczne zastosowania dla takiego wynalazku – przykładem może być choćby ogromne ułatwienie dla osób, mających tylko jedną sprawną dłoń.

Obraz

Liczba zastosowań wydaje się znacznie większa – wystarczy wspomnieć choćby naprawy różnych skomplikowanych mechanizmów czy np. hobby w postaci modelarstwa, gdzie liczba dodatkowych palców, dla których znajdzie się zastosowanie wydaje się niemal nieograniczona.

Docelowo ten – nieforemny na razie – wynalazek ma mieć zupełnie inną formę. Jego twórcy myślą o jak największej miniaturyzacji i osiągnięciu formy bransolety, z której dodatkowe palce wysuwałyby się tylko w razie potrzeby. Na razie brzmi to nierealnie, ale osiągnięcie takiego postępu i możliwości jest zapewne jedynie kwestią czasu. Oby jak najkrótszego.

W artykule wykorzystałem informacje z serwisów Extreme Tech, Tech Times, BBC i Gizmodo.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1)