Dyrektor znalazł jej nagie zdjęcia na komórce. Zapłaci 33 tysiące dolarów!
Uczennica pozwała swoją szkołę po tym, jak jej telefon został skonfiskowany przez nauczyciela. Komórka trafiła na biurko dyrektora placówki, a ten ją sobie dość gruntownie przejrzał...
20.09.2010 21:00
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Uczennica pozwała swoją szkołę po tym, jak jej telefon został skonfiskowany przez nauczyciela. Komórka trafiła na biurko dyrektora placówki, a ten ją sobie dość gruntownie przejrzał...
Korzystanie z telefonu podczas zajęć jest zabronione w większości szkół na świecie. Okazuje się jednak, że w stanie Pensylwania, wyciągając komórkę w klasie podczas lekcji, można całkiem sporo zarobić. Najlepszym dowodem na to jest przypadek 17-latki, w której telefonie znaleziono amatorskie porno.
Siedemnastoletnia dziewczyna, podpisująca się inicjałami N.N., pozwała swoją szkołę po tym, jak jej telefon został skonfiskowany przez nauczyciela podczas lekcji w styczniu 2009 roku. Komórka trafiła na biurko dyrektora placówki, który postanowił urządzić sobie rajd po prywatnych wiadomościach, mailach i galerii multimediów. I tu zaczyna się piękno Ameryki.
Dziewczyna zdawała sobie sprawę z tego, jakie materiały znajdują się w pamięci jej komórki, więc nie czekała ani chwili z przygotowaniem pozwu. Podstarzały fanatyk amatorskich filmików pornograficznych został właśnie skazany.
Równowartość ponad 100 tysięcy złotych za kilka klipów i zdjęć uwieczniających upojne chwile w ramionach kochanka? Cóż, to chyba najdroższe porno w historii całej amerykańskiej edukacji…
Źródło: komórkomania