Dywany z niedopałków i śpiewający pawilon (wideo)
Wczorajszy wpis był, oczywiście, primaaprilisowy. Nikt na razie czipować odpadów nie będzie. Są za to tacy, którzy ze śmieci - wydawać by się mogło - absolutnie nikomu niepotrzebnych - bo z niedopałków papierosów znalezionych na ulicy, tkają dywany. To wcale nie jest żart. Tak jak pomysł, by tworzyć grające (lub jak kto woli: śpiewające) kopuły.
Wczorajszy wpis był, oczywiście, primaaprilisowy. Nikt na razie czipować odpadów nie będzie. Są za to tacy, którzy ze śmieci - wydawać by się mogło - absolutnie nikomu niepotrzebnych - bo z niedopałków papierosów znalezionych na ulicy, tkają dywany. To wcale nie jest żart. Tak jak pomysł, by tworzyć grające (lub jak kto woli: śpiewające) kopuły.
Te ostatnie to przedziwne struktury, które mają umożliwić uczestniczenie w oryginalnym widowisku typu "światło i dźwięk". Nazwano je Aeolusami; pomysłodawcą jest Luke Jerram, brytyjski rzeźbiarz, który do tej pory zajmował się jedynie kształtami i światłem, a niedawno - ponieważ chciał zrealizować projekt, który umożliwiłby podsłuchiwanie wiatru, rozpoczął współpracę z ISVR (Institute of Sound and Vibration Research). I tak powstał Aeolus - kopuła, w której będzie można obcować z artystyczną stroną Natury. Osoby przebywające w obiekcie będą mogły słyszeć dźwięki wytwarzane przez wiatr dmący w wielką liczbę tub. Oprócz tego poprzez okrągłe otwory w tubach będą świadkami zmieniającej się rzeczywistości poza ścianami kopuły, lecz będą dostrzegać jedynie wiele fragmentów tego, co dziać się będzie w naturze. Prezentuje to film poniżej.
Aeolus prototype.wmv
Aeolusy idealnie będą się sprawdzać tam, gdzie autentycznie wieje, czyli w górach i nad morzem. W dolinach trzeba byłoby chyba czekać na poważną wichurę, by pawilon zabrzmiał wietrzną symfonią. Niemniej, kopulasty obiekt wygląda intrygująco. W nocy wygląda również bardzo ciekawie - tym razem za sprawą światła palącego się w środku pawilonu i widocznego poprzez otwory w tubach.
Natomiast dywany z niedopałków, o których wspominałam wcześniej, tka artysta w Puerto Rico, Jesus Bubu Negron. Chce w ten sposób pokazać, że dzieło sztuki może powstać praktycznie z niczego, a materiały potrzebne do wykonania tegoż dzieła leżą dosłownie pod nogami. Artysta zbiera niedopałki, rozwija je, oczyszcza z resztek tytoniu oraz filtrów i starannie łączy - tak, by na tworzącej się powierzchni pojawił się wzór podobny deseniom spotykanym na tradycyjnych dywanach. Wprawdzie dywan z niedopałków siłą rzeczy pozostanie przedmiotem jedynie do podziwiania, a nie do użytku, niemniej tkacz wykonuje prawdziwie mrówczą robotę: jego dzieło jest bowiem wielowarstwowe; ma nawet frędzle.Podziwiam jego determinację, ale zapytam praktycznie: jak pachnie taki dywan z niedopałków?...
Źródło: Ecofriend