Dziurawa sieć Orange. Intymne SMS‑y wyciekły do Internetu
"To był jednorazowy błąd techniczny. Postaramy się, by już nigdy się nie powtórzył" – tłumaczy rzecznik Telekomunikacji Polskiej. Powód? Przeszło sto bardzo intymnych wiadomości SMS wyciekło z sieci Orange do Internetu. Jak to się stało?
"To był jednorazowy błąd techniczny. Postaramy się, by już nigdy się nie powtórzył" – tłumaczy rzecznik Telekomunikacji Polskiej. Powód? Przeszło sto bardzo intymnych wiadomości SMS wyciekło z sieci Orange do Internetu. Jak to się stało?
W całej sprawie ważną rolę odgrywa bramka SMS sieci Orange. To właśnie przez nią były wysyłanie wiadomości, których nadawcą był mężczyzna, a odbiorcą kobieta. Świadczyć o tym może temperatura rozmowy. Była to ponad setka intymnych SMS-ów, wysyłanych najprawdopodobniej od 9 do 17 listopada tego roku.
Gorące wyznania miłości i cięte riposty oraz numer telefonu odbiorcy - to wszystko można było znaleźć na stronie internetowej. By uzyskać dostęp do tych męsko-damskich umizgów, wystarczyło skorzystać z bramki SMS sieci Orange.
Wojciech Jabczyński, rzecznik Telekomunikacji Polskiej, do której należy Orange, tłumaczy całą sprawę jednorazowym błędem:
Sprawdziliśmy dokładnie system i wszystko wskazuje na to, że zawiodła technologia. Na pewno nie było to złośliwe działanie człowieka. Już tę usterkę naprawiliśmy.
Jak zapewnia rzecznik firmy, niezachowanie poufności korespondencji dotyczyło tylko jednej osoby:
Kontaktujemy się z nią i jesteśmy gotowi zadośćuczynić za tę szkodę. Jeżeli klientka będzie chciała, możemy nawet w ciągu kilkudziesięciu minut zmienić jej numer telefonu.
Myślicie, że będzie w ogóle chciała jeszcze korzystać z usług tego operatora? ;)
Źródło: Dziennik Internautów • Media2.pl