EA uległo presji - Talibami nie pogramy!
Od jakiegoś czasu wokół Medal of Honor narastał mały skandal. Chodziło - jak zapewne doskonale pamiętacie - o możliwość grania Talibami. No i Electronic Arts uległo naciskom - nie pogramy Talibami... ale brodatymi fanatykami owszem :) Jak to? Ano czytajcie, to będziecie wiedzieć.
02.10.2010 12:07
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Od jakiegoś czasu wokół Medal of Honor narastał mały skandal. Chodziło - jak zapewne doskonale pamiętacie - o możliwość grania Talibami. No i Electronic Arts uległo naciskom - nie pogramy Talibami... ale brodatymi fanatykami owszem :) Jak to? Ano czytajcie, to będziecie wiedzieć.
Zacznę od tego, że nie tylko minister obrony UK był zbulwersowany występowaniem grywalnych Talibów, ale także protestowały środowiska kombatanckie, rodziny żołnierzy poległych w Iraku i Afganistanie oraz dowództwa wojsk różnych krajów. Co zrobiło EA? Ustąpiło. Jednak gry nie ma zamiaru zmieniać i jak wspomniałem - brodaczami z kałachami poganiamy. Tylko że nie będą oni zwać się "Talibami", ale "Opossing Force".
Dodatkowo koncern *wyraził uznanie dla poświęcenia żołnierzy US Army *w misjach zagranicznych. Tym oto prostym zabiegiem - zmiana nazwy - protesty zostały uciszone. No bo kto powiedział, że każdy bosy partyzant z karabinem w dłoni musi być od razu Talibem, prawda? A premiera Medal of Honor już za 10 dni - za oceanem. U nas tydzień później.A ja przypomnę, że otwarte beta testy (kolejne) na PC zaczynają się 4 X i potrwają do 7 X. Informacje tutaj.
Źródło: kotaku.com