Ekipa Infinity Ward pozywa Activision... na 125 baniek!
125 milionów dolarów to mniej więcej tyle kasy ile James Cameron wydał na niebieską farbę przy produkcji Avatara. Ale dla zwykłych śmiertelników to całkiem pokaźna sumka. Szczególnie jeśli dopiero co wywalono cię z roboty. Wspominaliśmy już o cyrku z udziałem Infinity Ward i Activision. Teraz ten cyrk idzie do sądu.
29.04.2010 11:00
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Marcin - dzięki za cynk.
125 milionów dolarów to mniej więcej tyle kasy ile James Cameron wydał na niebieską farbę przy produkcji Avatara. Ale dla zwykłych śmiertelników to całkiem pokaźna sumka. Szczególnie jeśli dopiero co wywalono cię z roboty. Wspominaliśmy już o cyrku z udziałem Infinity Ward i Activision. Teraz ten cyrk idzie do sądu.
Marcin - dzięki za cynk.
Vince Zampella i Jason West, stare wygi Infinity Ward wywalone niedawno na pysk, założyły studio o ironicznej nazwie Respawn Entertainment, będące azylem dla osób, które musiały/chciały się rozstać z dawnym pracodawcą. Pod kopułą ochronną Respawn znajduje się już 28, byłych pracowników Infinity Ward. Zostaje około 75 rozgniewanych ludzi. Część z nich (38 osób) stworzyło grupę Infinity Ward Employee Group, która pozywa Activision na sumę 125 milionów dolarów. Głównym celem pozwu jest odzyskanie pieniędzy, których pracownicy podobno nie doczekali się od wydawcy gry Modern Warfare 2. Tytuł zarobił ponad miliard dolarów, więc można zrozumieć jej twórców wkurzonych na brak obiecanych premii.
[cytat]Activision wstrzymało wypłacenie tych pieniędzy by zmusić ludzi do pozostania i pracy nad Modern Warfare 3 - powiedział prawnik grupy. Activision nie ma prawa wstrzymywać ich pieniędzy - naszych pieniędzy.[/cytat]
Stacja G4 dostała odpowiedź Activision na te zarzuty. Wydawca tłumaczy, że postępowała zawsze w zgodzie z prawem. Firma zamierza zachować dyskrecję i ustalić wysokości oraz planowane terminy wypłat premii za MW2.
Serwis Rock, Paper Shotgun zwraca też uwagę, że 16 z 38 osób pozywających wydawcę nadal pracuje w Infinity Ward.
Grrracze powinni zadać pytanie - a co w takim razie z Modern Warfare 3? Niestety w tym całym zamieszaniu nikt nas nie usłyszy.
Źródło: Rock, paper, shotgun