Eko-odkurzacz do liści
Praca w ogrodzie to czysta przyjemność. Kto jednak jesienią pada z zachwytu nad tańczącymi wszędzie, szeleszczącymi liśćmi, które po pierwszych kilku dniach dżdżystej pogody zamieniają się w burą, nieestetyczną powłokę niszczącą wypielęgnowany trawnik? Szeleszczący kobierzec wygląda pięknie, ale w postaci mokrej murawie nie służy. I to ciągłe grabienie... - na dodatek w zawody z wiatrem.
06.10.2009 08:00
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Odkurzacz do liści wydaje się być idealnym rozwiązaniem na to, by błyskawicznie pozbyć się opadłych liści z ogrodu. Jest już projekt takiego urządzenia w wersji eko. Odkurzacz nazywa się Power Rake.
Praca w ogrodzie to czysta przyjemność. Kto jednak jesienią pada z zachwytu nad tańczącymi wszędzie, szeleszczącymi liśćmi, które po pierwszych kilku dniach dżdżystej pogody zamieniają się w burą, nieestetyczną powłokę niszczącą wypielęgnowany trawnik? Szeleszczący kobierzec wygląda pięknie, ale w postaci mokrej murawie nie służy. I to ciągłe grabienie... - na dodatek w zawody z wiatrem.
Odkurzacz do liści wydaje się być idealnym rozwiązaniem na to, by błyskawicznie pozbyć się opadłych liści z ogrodu. Jest już projekt takiego urządzenia w wersji eko. Odkurzacz nazywa się Power Rake.
I jest zasilany energią ludzkich mięśni - pisząc obrazowo, a ujmując rzecz konkretnie: odkurzacz działa na tej samej zasadzie, jak popularne kilka dekad temu ręczne odkurzacze, kaśki. Schemat działania Power Rake'a jest banalnie prosty: rozkłada się go, pcha przed sobą, a maszyneria zbierająca liście z trawnika, wpycha je do pojemnika. który potem się opróżnia.
Ręczna robota - chciałoby się napisać. Plus nożna. Dzięki temu nie podwyższa się stanu licznika energii, nie hałasuje tak, że sąsiedzi w promieniu wieluset metrów słyszą, iż Kowalski sprząta swoje podwórko. Praca jest czysta i dyskretna. A efekt równie dobry, jak przy użyciu warczącej maszyny na prąd.
Źródło: Ecofriend