Ekoblogia: WatCleaner - maszyna do oczyszczania wody
Pomysłowi Chińczycy, którzy należą do ścisłej światowej czołówki największych “zaśmiecaczy” akwenów, opracowali projekt urządzenia, które oczyszczałoby wodę z wszelkich niechcianych postcywilizacyjnych “dodatków”. Na dodatek robot oczyszczałby wody samodzielnie i 24 godziny na dobę. ToWat Cleaner.
14.07.2009 10:00
Pomysłowi Chińczycy, którzy należą do ścisłej światowej czołówki największych “zaśmiecaczy” akwenów, opracowali projekt urządzenia, które oczyszczałoby wodę z wszelkich niechcianych postcywilizacyjnych “dodatków”. Na dodatek robot oczyszczałby wody samodzielnie i 24 godziny na dobę. ToWat Cleaner.
O uroku i biologicznej wartości zbiornika wodnego decyduje jego czystość. A naprawdę czystych akwenów na świecie to już chyba nie ma. (Przynajmniej tam, gdzie bywa lub bywał człowiek). Nawet w tych zbiornikach, które zalicza się do pierwszej klasy czystości wód, spotyka się pływające śmieci.
Kto sprząta zbiorniki wodne? Jeśli w ogóle sprząta. Zazwyczaj robią to wolontariusze w ramach akcji społecznych. Lub specjalistyczne firmy - w ramach akcji zasilenia budżetu przedsiębiorstwa.
Oczyszczanie wód ze śmieci to zadanie na tyle niewdzięczne, że najchętniej zleciłoby się je jakiemuś robotowi. Biorąc pod uwagę ilość oraz różnorodność zanieczyszczeń i śmieci, które trafiają do ziemskich akwenów, a także wielkość samych zbiorników, owa maszyna musiałaby pracować przysłowiową pełną parą. I tak ma pracować WatCleaner. Robot miałby pływać po wodach i wyszukiwać śmieci oraz zanieczyszczenia. Dzięki wbudowanym inteligentnym czujnikom odróżniałby je od stworzeń wodnych, np. ryb. Jego praca polegałaby na pochłanianiu tego, czego w akwenie być nie powinno i wypuszczaniu do zbiornika czystej wody. Zanieczyszczenia byłyby zbierane do wymiennych worków, umieszczonych wewnątrz WatCleanera.
Robot miałby też wbudowane nadajniki, dzięki którym kontaktowałby się z centrum kontroli jego poczynań. I w razie, gdyby okazało się, że śmieci jest za dużo jak na moce przerobowe jednego WatCleanera, na pomoc wysyłanoby z centrum kolejne urządzenia.
Zanieczyszczonej wody na Ziemi jest aż nadto. Pracy dla wielu nawet WatCleanerów z pewnością nie by zabrakło. Rodzi się jednak pytanie, czy ludzie - mając świadomość, że ktoś lub coś za nimi posprząta - nie zaśmiecaliby wód jeszcze bardziej niż obecnie?..
Źródło: ekoblogia