Elon Musk zaprasza na Marsa: SpaceX reklamuje kosmiczną turystykę
Wycieczka na Marsa niczym rodzinny weekend w parku narodowym? Założona przez Elona Muska firma SpaceX reklamuje kosmiczną turystykę tak, że aż chce się rezerwować miejsca!
18.05.2015 | aktual.: 10.03.2022 10:18
Dyskretny urok retrofuturyzmu
Mam słabość do retrofuturyzmu. Wizja świata przyszłości, pokazanego w estetyce lat 50. ma w sobie wyjątkowy urok, choć nie zawsze jest to świat, w którym chcielibyśmy żyć.
Pamiętacie „Iron Sky” i Niemców, knujących na ciemnej stronie Księżyca? Choć trailery okazały się lepsze od filmu, to chyba każdy przyzna, że wizja kosmicznych Zeppelinów była po prostu urocza. Podobnie jak rzeczywistość, serwowana nam choćby przez The Bureau: XCOM Declassified czy Andrew Ryana, twórcę podwodnego miasta Rapture, które przyszło nam przemierzać w Bioshocku.
Wolfenstein: The Old Blood - Launch Trailer
Do tej samej estetyki nawiązuje również cała seria Fallout czy nowy dodatek Wolfenstein: The Old Blood, gdzie dzielny B.J. Blazkowicz musi stawić czoła hordom różnych paskud, wyposażonych tak, że operatorzy Delty czy GROM-u mają czego zazdrościć. Lata 50. (w Wolfensteinie nawet nieco wcześniejsze) w połączeniu z nowymi technologiami to po prostu przepis na sukces.
Misje zaopatrzeniowe to nie wszystko
I do tego właśnie przepisu postanowiła nawiązać założona przez Elona Muska kosmiczna firma SpaceX. Obecnie SpaceX realizuje dość proste, bezzałogowe misje – rakiety Falcon w połączeniu z kapsułami Dragon pełnią rolę kosmicznego dostawczaka, dowożąc różne towary na Międzynarodową Stację Kosmiczną.
Plany firmy są jednak znacznie ambitniejsze – trwają prace nad Falconem Heavy, większą rakietą, zdolną wynosić znacznie większe od poprzednika ładunki, nad załogowym statkiem kosmicznym, a także nad rakietą wielorazowego użytku.
To wszystko działa na wyobraźnię wielbicieli technologii i astronautyki, ale docelowo SpaceX chce zrobić coś, co działa na wyobraźnię niemal każdego Ziemianina, niezależnie od zainteresowań. Celem założonej przez Elona Muska firmy jest bowiem załogowa misja na Marsa.
Leć na nami na Marsa!
Przypominają o tym trzy udostępnione przez SpaceX plakaty, reklamujące marsjańską turystykę tak, jakby podróż na Czerwoną Planetę była czymś w rodzaju weekendowej, rodzinnej wycieczki do parku narodowego.
Te grafiki to przy okazji mała podróż w czasie – przenoszą nas do epoki, gdy nie liczyły się koszty, tylko wielkie cele, a największe światowe mocarstwa robiły wszystko, by zwyciężyć w kosmicznym wyścigu i zatknąć własną flagę na Księżycu. Jak pamiętamy, wygrali ci, którzy mieli lepszych Niemców - Amerykanom wycieczkę na Srebrny Glob zapewnił nazista i zbrodniarz, Sturmbannführer Wernher von Braun.
Z drugiej strony – patrząc na to z dzisiejszej perspektywy – ten pionierski okres podboju Kosmosu był przecież czasem wielkich marzeń i nieco romantycznych, trochę naiwnych wizji o rychłej kolonizacji nowych światów. Z tego punktu widzenia SpaceX trafiło w punkt, przedstawiając kolonizację Marsa w stylistyce epoki, gdy wszystko wydawało się możliwe.
Plakaty SpaceX zostały udostępnione w serwisie Flickr