Elvis wskrzeszony

Elvis wskrzeszony

Elvis wskrzeszony
Dawid Sękowski
09.04.2008 18:00

No może nie do końca. Nauka nie zrobiła takiego aż kroku na przód żeby naśladować to, czego dokonał Jezus wg Nowego Testamentu. Jednak król rocka, z którego odejściem od 31 lat nie może pogodzić się wielu ludzi, w pewnym sensie został przywrócony do życia. A to wszystko dzięki projektowi "Elvinator".

Elvinator nie jest jedyną próbą stworzenia robota, który by naśladował Presleya, jednak jest pierwszą tak zaawansowaną, mimo bardzo zwodniczego wyglądu.

No może nie do końca. Nauka nie zrobiła takiego aż kroku na przód żeby naśladować to, czego dokonał Jezus wg Nowego Testamentu. Jednak król rocka, z którego odejściem od 31 lat nie może pogodzić się wielu ludzi, w pewnym sensie został przywrócony do życia. A to wszystko dzięki projektowi "Elvinator".

Elvinator nie jest jedyną próbą stworzenia robota, który by naśladował Presleya, jednak jest pierwszą tak zaawansowaną, mimo bardzo zwodniczego wyglądu.

Maszyna najwyraźniej małpuje na obecną chwilę jedynie ruchy głowy swojego pierwowzoru. Do tego śpiewa, bo czym byłby nieśpiewający Elvis i może prowadzić* konwersacje* (chociaż ma problem z synchronizacją ruchu warg do wypowiadanych/śpiewanych słów) ze zwykłymi śmiertelnikami, którzy cały czas tęsknią za swoim zmarłym idolem.

Jedyną zaskakującą i trochę przerażającą cechą, jaką posiada na obecną chwile Elvinator jest jego zasadniczy brak twarzy. Posiada oczy, nos, usta i najwyraźniej znaczek Nike na czole, ale nijak nie przypomina mistrza. Jakby chociaż dodali mu charakterystyczną fryzurę, to byłoby o wiele lepiej, ale projekt cały czas jest rozwijany, więc twórcy na pewno zostawiają sobie to na później.

Poniżej film przedstawiający mechanicznego Elvisa w akcji, do oglądania na własną odpowiedzialność, gdyż ta twarz może się śnić po nocach.

WowWee's Elvis Alive with out his skin.

*Źródło: engadget *

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)