Emoji – nowy język Internetu. Pismo obrazkowe występuje w połowie komentarzy na Instagramie
04.05.2015 18:59
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Tysiące lat po tym, jak ludzkość zrezygnowała z pisma obrazkowego, odkrywamy je na nowo. Fenomen emoji stał się na tyle widoczny, że Instagram postanowił zbadać i wyjaśnić to zjawisko. Wyniki okazały się zaskakujące.
Emoji to wywodzące się Japonii ikonki, podobne nieco do starych emotikonek, ale znacznie bogatsze w różne znaczenia. Okazały się na tyle elastyczne i uniwersalne, że za ich pomocą można wyrazić nie tylko podstawowe emocje, ale również napisać na nowo znane dzieła literacki, tworzyć wiersze czy przedstawiać fabuły filmów.
Choć korzenie emoji sięgają Japonii, współcześnie jest czymś w rodzaju międzynarodowego, wspólnego języka, z powodzeniem wchodząc w rolę, którą ponad wiek temu miało pełnić esperanto. Jak to zwykle bywa z takimi wynalazkami – jedni załamują ręce, lamentując nad cofnięciem się ludzkości w rozwoju, a inni bronią emoji, traktując je jako wygodny i prosty sposób wyrażenia tego, co w tradycyjnym zapisie wymagałoby użycia bardzo wielu słów.
Jednym ze świadków ekspansji emoji okazał się Instagram. Patrząc na wykres popularności pisma obrazkowego świetnie widać, jak wielkie znaczenie dla jego popularyzacji miało wsparcie w 2011 roku ze strony Apple’a, a dwa lata później pojawienie się klawiatury emoji dla Androida czy w późniejszym czasie obsługa ikonek pojawiających się w hasztagach.
Lawinowo rosnąca popularność nie pozostała niezauważona. Instagram postanowił zbadać i zrozumieć fenomen emoji, katalogując przy okazji stosowane przez użytkowników serwisu ikonki. Zajął się tym jeden z pracowników serwisu, Thomas Dimson, który potraktował emoji jak tworzący się na naszych oczach, nowy język, dla którego zastosowano algorytmy, odpowiedzialne za uczenie maszynowe.
Analiza komentarzy, zostawianych przez użytkowników pod zdjęciami wskazała, że ikonki emoji występują w ponad połowie wpisów! Co więcej, najbardziej aktywnymi użytkownikami pisma obrazkowego okazali się Finowie, którzy wstawiają ikonki w ponad 60 proc. komentarzy.
Ponadto udało się stworzyć katalog ikonek wraz z najczęściej przypisywanymi im znaczeniami, czyli w praktyce rodzaj słownika emoji – angielskiego. Zaobserwowano również inne, ciekawe zjawisko – ikonki wypierają stopniowo internetowy slang i różne, stosowane wcześniej akronimy.
W praktyce jesteśmy zatem świadkami – i przynajmniej część z nas – użytkownikami nowego języka. To, co pod koniec XIX wieku postulował Ludwik Zamenhof, tworząc uniwersalny, międzynarodowy język esperanto, staje się faktem za sprawą pisma obrazkowego.