Ewolucja namalowana na murach [wideo]
"Miesiące pracy i setki wiader farby" - tak artysta uliczny Blu streszcza swoją najnowszą animację. Nic dziwnego, skoro postawił sobie za cel przedstawić powstanie i ewolucję życia, począwszy od samego Wielkiego Wybuchu aż do... najlepiej zobaczcie sami. Poraża rozmachem!
"Miesiące pracy i setki wiader farby" - tak artysta uliczny Blu streszcza swoją najnowszą animację. Nic dziwnego, skoro postawił sobie za cel przedstawić powstanie i ewolucję życia, począwszy od samego Wielkiego Wybuchu aż do... najlepiej zobaczcie sami. Poraża rozmachem!
Historia zatytułowana "BIG BANG BIG BOOM" zaczyna się w chwili Wielkiego Wybuchu i czegoś, co prawdopodobnie przedstawia ukonstytuowanie się czasoprzestrzeni i rządzących nią praw. Prawa te wkrótce powodują powstanie prymitywnego życia, którego dalsza ewolucja, ukazana z artystyczną swadą, ostatecznie prowadzi do pojawienia się człowieka. Całość kończy się jednak niezbyt optymistycznie...
BIG BANG BIG BOOM - the new wall-painted animation by BLU
Prawie dziesięciominutowy film wykonany jest w technice poklatkowej. Poszczególne klatki to przeważnie (choć nie tylko) malunki na ścianach i innych płaskich powierzchniach, niezwykle zróżnicowane pod względem rozmiarów (od kilkunastocentymetrowych graffiti po ogromne murale). Artysta malował również po rurach, furgonetce i wieży ciśnień, a także ożywiał rzeźby wykonane ze śmieci. Całości dopełnia klimatyczna ścieżka dźwiękowa.
Historia zaczyna się w chwili Wielkiego Wybuchu i czegoś, co prawdopodobnie przedstawia ukonstytuowanie się czasoprzestrzeni i rządzących nią praw. Prawa te prowadzą wkrótce do pojawienia się prymitywnego życia, którego dalsza ewolucja prowadzi w końcu do pojawienia się człowieka. Całość kończy się jednak niezbyt optymistycznie...
Źródło: New Scientist