Exploding Kittens. Kickstarter oszalał na punkcie karcianki Oatmeala
Widzieliście kiedyś licznik na Kickstarterze, na którym z każdą minutą przybywa po kilka tysięcy dolarów? Ten niezwykły wyczyn udał się podczas rozpoczętej wczoraj zbiórki na karciankę o nazwie Exploding Kittens. Skąd wziął się ten fenomen?
Wirujący licznik wpłat
To chyba pierwsza taka zbiórka w historii Kickstartera. Skromny próg, ustalony na 10 tys. dolarów został przekroczony w ciągu kilku minut. Nie minęło wiele czasu, gdy licznik wpłat zwariował – z każdą chwilą przybywało na nim po kilka tysięcy dolarów.
Wystarczyły dwie godziny, by przekroczyć próg 400 tys., a całą sytuację najtrafniej podsumowuje komentarz jednego z użytkowników:
To premiera gry czy IPO? (IPO to pierwsza oferta publiczna – wprowadzenie akcji spółki do obrotu)
Po niecałym dniu zbiórki pokazuje ponad 800 tys., a pieniędzy nadal przybywa w imponującym tempie. Co sprawiło, że internauci tak ochoczo zaczęli pozbywać się swoich pieniędzy?
Koty i wybuchy
Sprawcą całego zamieszania jest gra Exploding Kittens przeznaczona – a to zaskoczenie – dla osób lubiących koty i wybuchy. Zasady są proste: gracze ciągną karty, kto wyciągnie kartę z kotem – wybucha i przegrywa. Zły los można na szczęście zmienić dzięki innym kartom, pozwalającym np. na odwrócenie uwagi kota wskaźnikiem laserowym – z zasadami i kartami możemy się zapoznać dzięki poniższemu filmowi.
Exploding Kittens - A new card game on Kickstarter
Podstawowy zestaw kart możemy kupić za 20 dolarów. Dopłacając kolejnych 15 dostaniemy dodatkowy zestaw, zawierający karty przeznaczone z różnych względów dla raczej starszych graczy. Wysyłka zestawów jest planowana w połowie roku.
Banalne? Pewnie, że banalne, ale przecież w prostocie siła. Proste zasady, możliwość gry ze znajomymi, a do tego zabawne rysunki i przewrotny humor. No właśnie – czy rysunki nie wydają się Wam dziwnie znajome?
Zbiórka na Kickstarterze - imponujący sukces
Jeśli tak, to nic dziwnego - oszałamiający sukces tej karcianki to w jakiejś części zasługa jej twórcy, czyli znanego w Sieci rysownika Oatmeala, który od lat komentuje internetową – i nie tylko – rzeczywistość za pomocą prześmiewczych rysunków.
Ale nawet, gdy do pomysłowej gry dorzucimy w pakiecie blask internetowego celebryty, sukces kickstarterowej zbiórki wydaje się oszałamiający. Jak widać nie trzeba wymyślać nowego wynalazku, przełomowego gadżetu czy idei, która zmieni świat – od lat sprawdza się zasada, że wystarczy trochę humoru i parę kotów. One sprzedadzą wszystko.