Fantastyczny zestaw młodego chemika z 1962 roku
To się nazywa zabawka. Z pewnością kiedyś niejeden ojciec kupił taki zestaw pod pretekstem rozwijania swojej latorośli. Gadżet oryginalnie jest od Searsa. Niedawno został sprzedany na ebay’u za 252,47 USD
29.12.2008 08:30
To się nazywa zabawka. Z pewnością kiedyś niejeden ojciec kupił taki zestaw pod pretekstem rozwijania swojej latorośli. Gadżet oryginalnie jest od Searsa. Niedawno został sprzedany na ebay’u za 252,47 USD
Wrażenie robi dokładność wykonania wszystkich elementów. Każdy słoiczek z odczynnikami zachęca do wypróbowanie jego zawartości. To, czego brakuje dzisiejszym zabawkom to dbałość o szczegóły. W zalewie chińskiej tandety ciężko znaleźć takie perełki.
Jakie zabawki zapamiętaliście najlepiej z własnego dzieciństwa? Były wśród nich podobne małe dzieła sztuki? Ja najcieplej wspominam wielki radziecki symulator ruchu drogowego - metrowej średnicy koło napędzane silniczkami elektrycznymi.[block position="inside"]4021[/block]
Źródło: bb Gadgets