FlapIt: zderzenie nowych i starych technologii. Licznik facebookowych “lubię to!” jak peronowy zegar
10.01.2015 14:50
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
FlapIt to narzędzie dla sprzedawców i przedsiębiorców, którzy chcieliby chwalić się “lajkami” i pokazywać swoją aktywność na portalach społecznościowych takich jak Twitter czy Facebook.
Po co? Specjaliści przekonują, że coraz więcej osób sugeruje się tym, ile “lajków” ma dany sklep czy restauracja. Dobrze wiemy, że opinie innych są ważne i zachęcają przed skorzystaniem z usług. Im więcej pozytywnych komentarzy, “lajków” czy gwiazdek, tym większe prawdopodobieństwo, że wejdziemy do sklepu.
FlapIt is an analog counter for your online stats — CES 2015
I wcale mnie to nie dziwi. Sam bardziej ufam sprzedawcom z większą liczbą pozytywnych komentarzy na Allegro, boję się natomiast kupować w sklepach, które na Facebooku mają, dajmy na to, 26 “lubię to”. Mogą być świetni, mogą mieć rewelacyjne produkty, ale skoro tego nie wiem i nikt tego nie potwierdza, to niepewność przy zakupach zawsze jest. Dużo większa niż w sklepie, który obsypany jest “lajkami”.
FlapIt - peronowy zegar z Facebookiem
A skoro zwracamy uwagę na liczbę “lajków”, to dobrze byłoby mieć narzędzie, które pozwali pochwalić się wynikami w mediach społecznościowych nie będąc w Sieci. Tak pomyśleli twórcy FlapIt.
Urządzenie wygląda jak stary, peronowy zegar - i to na pewno jego duża zaleta. Zapewne bardziej pasuje do wystaw sklepów niż elektroniczne wyświetlacze. Zasady działania są bardzo proste. FlapIt podłączony jest do Internetu, a za pomocą strony internetowej ustalamy, co ma pokazywać - licznik “lajków”, liczbę osób obserwujących na Twitterze czy może jakiś napis. Na przykład:* “#wyprzedaż”*. Albo nazwę użytkownika, którego należy dodać do obserwowanych.
Podoba mi się wygląd FlapIt, tym bardziej że wszystkie dane wyświetlane są w czasie rzeczywistym. Wyobrażam sobie kogoś na wystawie patrzącego na zegar i nagle widzi, że przez kilka sekund przybyło trzech “lubiących”. Wow, muszę tu wejść - pomyśli.
FlapIt, czy nam się to podoba, czy nie, pokazuje moc Facebooka i innych portali społecznościowych. Pomijam już tak ważne rzeczy jak to, że to - według niektórych - współczesny paszport, bez którego w wielu miejscach jesteśmy wykluczeni. To też bardzo ważne narzędzie reklamowe, które coraz częściej wpływa nie tylko na tych, którzy w danej chwili są w Sieci.
Ale taka reklama kosztuje. FlapIt pojawi się w kwietniu, a chętni zapłacą za niego... 299$.