Futurystyczny właz dla zagubionych
Pewnie po przeczytaniu tytułu tego posta zaczęliście porządnie główkować, o co tak naprawdę może chodzić. Otóż w gruncie rzeczy chodzi konkretnie o samą pokrywę włazu, nie taką zresztą zwyczajną, co widać na zdjęciu. I zapewniam Was, że nie trzeba będzie korzystać z jakichś sieci kanalizacyjnych, aby odnaleźć właściwą drogę. Więc o co chodzi?
04.11.2009 20:00
Pewnie po przeczytaniu tytułu tego posta zaczęliście porządnie główkować, o co tak naprawdę może chodzić. Otóż w gruncie rzeczy chodzi konkretnie o samą pokrywę włazu, nie taką zresztą zwyczajną, co widać na zdjęciu. I zapewniam Was, że nie trzeba będzie korzystać z jakichś sieci kanalizacyjnych, aby odnaleźć właściwą drogę. Więc o co chodzi?
No dobrze. Jak na razie jest to koncept, więc można się zastanowić nad paroma rzeczami. Chociażby nad tym, co z kradzieżami takich, dość zdaje się cennych, pokryw? Lub w jaki sposób wyświetlą nam informacje, jeśli deszcz nie będzie padał przez dłuższy czas? No i czy naprawdę ludzie sobie bez tego nie poradzą? Czekam oczywiście na Wasze komentarze.
Źródło: yankodesign