Gadżet dnia: szachy Space Invaders
Aktor i myśliciel Charlie Sheen przez cztery lata uczęszczał na terapię kontroli gniewu. Moja znajoma niedawno zapisała się na jogę. A ja, gdy potrzebuję się wyciszyć, gram w szachy. I właśnie odkryłem najlepszy zestaw na świecie.
19.02.2013 | aktual.: 13.01.2022 12:34
Aktor i myśliciel Charlie Sheen przez cztery lata uczęszczał na terapię kontroli gniewu. Moja znajoma niedawno zapisała się na jogę. A ja, gdy potrzebuję się wyciszyć, gram w szachy. I właśnie odkryłem najlepszy zestaw na świecie.
Dwa światy
Niestety, ta historia nie będzie miała szczęśliwego zakończenia. Pomysł, by połączyć dwa światy: jednej z najbardziej znanych gier bez prądu z kultową grą wideo, wydawał się świetny. Zamiast drewnianej szachownicy i figurek postanowiono wykorzystać bohaterów Space Invaders. Efekt? Moim zdaniem – rewelacja.
Płaskie figurki, zielone i czerwone, na szachownicy prezentowały się pięknie. Projekt trafił na Kickstartera – twórcy chcieli zebrać 5000 dolarów, co nie wydawało się porażającą kwotą, a później sprzedawać najpiękniejsze szachy na świecie za 65 dolarów. Mieli przynajmniej jednego pewnego klienta. Tak, mnie.
Niestety, jak wspomniałem, finał historii nie jest wesoły. Zbiórka na Kickstarterze została anulowana, podobno ze względu na to, że nie wyjaśniono do końca kwestii praw autorskich.
Szkoda. Ale nie tracę nadziei. Liczę, że najlepsze szachy na świecie jeszcze trafią do produkcji i sprzedaży.