Gadżetomaniak na wakacjach - kompletujemy ekwipunek
Wakacje - czas szeroko pojętego wypoczynku. Wyjeżdżamy by złapać oddech, pozwiedzać, czasem zapomnieć o problemach i szarej codzienności. Wcześniej jednak trzeba wszystko zaplanować i skompletować niezbędny ekwipunek. Oto 11 rzeczy, o których nie powinien zapomnieć żaden gadżetomaniak.
Pojemny plecak na laptop i gadżety
Wytrzymały, pojemny plecak na bagaż podręczny to w zasadzie niezbędnik każdego, kto wybiera się na wakacje. Warto wybrać model sprawdzony, który sprawdzi się w każdych warunkach i będzie należycie chronił zgromadzone w nim gadżety. Dla posiadaczy laptopów z ekranami o przekątnej do 16" (bo chyba nie targacie ze sobą 17+?) tradycyjnie polecam Targusa CN600.
Kosztuje stosunkowo niewiele (ok. 100 zł), ma mnóstwo praktycznych kieszonek i wyjmowalny pokrowiec na notebooka. Bez trudu mieści komputer wraz z zasilaczem, akcesoriami i prowiantem. Jest bardzo dobrze wykonany i nie straszne z nim nawet gradobicie. Sprawdzone osobiście!
Wytrzymała kamerka - warto utrwalić piękne chwile
Szalona wyprawa w trudny teren to nie miejsce dla kompaktów z błyszczącymi obudowami, które wycierają się od samego noszenia. Tutaj potrzeba sprzętu, który nie tylko uwieczni piękne chwile, ale i przetrwa, gdy znajomi wepchną wraz z nim do jeziorka lub niechcący wyleje się na niego sok.
Warto zainteresować się kamerką Hero Go Pro, którą jakiś czas temu testował dla Was Janek. Sprzęt naprawdę daje radę, o czym możecie się przekonać z jego wideorecenzji. A na wakacyjnych wojażach o to właśnie chodzi, by nie martwić się, czy kamerka przetrwa, tylko bezstresowo kręcić.
Przenośne głośniki - rozkręcamy imprezę
Przy dobrej muzie wszyscy dobrze się bawią. Mając ze sobą pokaźną kolekcję mp3 warto z niej skorzystać i rozruszać towarzystwo nawet będąc w plenerze, zamiast szorować w piękną letnią noc do klubu pełnego niezbyt trzeźwych osobników o wątpliwej reputacji.
Warto tutaj zwrócić uwagę na bezprzewodowy Wireless Speaker Z515 Logitecha. Można go podłączyć sparować z dowolnym sprzętem obsługującym Bluetooth i bawić się nawet 15 metrów od niego. Wbudowany akumulator wystarcza na 10 godzin pracy, a dwa dwucalowe głośniki potrafią solidnie zadudnić. W razie braku "niebieskozębnego" sprzętu pozostaje jack 3,5 mm. Cena? 399 zł...
Smartfon z GPS - z nim nie zabłądzisz
Mapy papierowe są fajne i tanie, ale gdy w ciemną noc ląduje się w zabitym dechami miejscu bez jakiejkolwiek tabliczki ułatwiającej orientację, żadna z nich nie wskaże dobrego kursu. Tutaj bardzo przydatny może okazać się smartfon z modułem GPS, który pozwoli ustalić położenie, a gdy wszystko inne zawiedzie wezwać pomoc.
Który z tysięcy smartfonów wybrać? To zależy od zasobności portfela i rzeczywistych potrzeb. Z tańszych modeli warty polecenia wydaje się ZTE Blade, który wyróżnia się korzystnym stosunkiem jakości/możliwości do ceny. Bardziej zasobni mogą zdecydować się np. na Samsunga Galaxy S lub HTC Desire'a. Maniakom polecam Galaxy S2.
Ładowarka samochodowa do laptopa
Wielu gadżetom do działania wystarczają powszechnie dostępne "paluszki". Niestety, komputery przenośne, mające porty USB pod które da się podpiąć wiele z nich w celu naładowania, potrzebują znacznie więcej energii niż mogą im dostarczyć niewielkie bateryjki.
Jeśli więc udajecie się na wypoczynek autem i zamierzacie dużo podróżować (w roli pasażera), dobrym pomysłem będzie zakup uniwersalnej ładowarki, którą można wetknąć w gniazdo zapalniczki samochodowej. Sprzęt tego typu to najczęściej wydatek rzędu ok. 100 zł, a pozwala bezstresowo korzystać z komputera bez potrzeby ciągłego sprawdzania stanu akumulatora.
Akumulator do laptopa/netbooka o wysokiej pojemności
Nie wszystkie laptopy, zwłaszcza te starszej generacji, pozwalają swoim posiadaczom na odejście od gniazdka z prądem. Kończy się więc na tym, że albo w torbie ląduje niejednokrotnie ciężki zasilacz, albo po prostu komputer zostaje w domu.
Tym, którzy nie mogą pogodzić się z faktem, że ich maszynka z Core i7 pierwszej generacji działa maksymalnie godzinę bez zewnętrznego źródła zasilania, polecam rozejrzeć się za pojemniejszą baterią. Nawet, jeśli wydaje się, że do danego modelu nie jest ona dostępna, nie zaszkodzi się upewnić.
Przykładowo dla mojej Toshiby Satellite A660-10X oficjalnie dostępny jest (w Polsce) tylko 6-komorowy akumulator 4400 mAh (48 Wh). Gdy jednak pomęczyłem autoryzowany punkt Toshiby okazało się, że da się ściągnąć 12-komorową baterię o pojemności 98 Wh (8300 mAh), na której laptop działa blisko 5 godzin z WiFi.
Mobilny gryzoń i dobra podkładka
Czasami szczęście nie dopisuje i po dotarciu do celu podróży wita nas ulewny deszcz. Mając laptop ze sobą wielu maniaków gier z pewnością nie zawaha się go użyć, by ukończyć kolejny akt w Wiedźminie 2. Ale czy da się sprawnie grać na touchpadzie? To pytanie chyba nie wymaga odpowiedzi.
Mobilnym graczom polecam myszkę Razer Orochi wraz z podkładką Razer Destructor. Fakt, tanio nie będzie, bo całość to wydatek rzędu ok. 300 zł, ale na wszelkie wyprawy z laptopem w torbie ten duet jest po prostu idealny. Niewielkie wymiary, świetna precyzja i duże możliwości, czyli "gaming on-the-go".
Pojemny pendrive do zadań specjalnych
Gdy kilku maniaków trafi w jedno miejsce, przepływ informacji między nimi jest niemal pewny. Niestety przesyłanie multimediów wysokiej rozdzielczości przez Bluetooth czy wysmażanie ich na płytkach to nie jest najlepszy pomysł. Warto na takie okazje mieć kilka GB pamięci flash, zamknięte w wytrzymałej obudowie, której trudne warunki nie są straszne.
Niemal każdy producent ma wytrzymałe pendrive'y w swojej ofercie. Dobrym przykładem takich pamięci flash mogą być nośniki A-Data AS007 (Ceneo) i Corsair Voyager, które nie kosztują majątku i są w stanie znieść całkiem sporo.
Solidne, mobilne zabezpieczenie przepięciowe
Trudno uznać za dobry pomysł taszczenie dużej i ciężkiej listwy zabezpieczająco-filtrującej. Z drugiej strony warto mieć pewność, że kiepskiej jakości instalacja elektryczna w miejscu naszego pobytu nie stanie się przyczyną przedwczesnej utylizacji naszego sprzętu.
Producenci na szczęście wychodzą naprzeciw potrzebom mobilnych klientów i produkują niewielkie lecz skuteczne gniazdka, które skutecznie chronią podpięty do nich sprzęt. Co najważniejsze nie są one drogie. Np. Belkin SurgeCube kosztuje nieco ponad 20 zł.
Lekki, wydajny i żywotny laptop
Choć desktopy są tanie i wydajne, z pewnością mobilność nie jest ich mocną stroną. Nie chcąc rozstawać się z komputerem, np. podczas 3-miesięcznego (chociażby w przypadku migrujących zarobkowo studentów) wyjazdu za granicę, warto zaopatrzyć się w niewielki, lecz wydajny laptop. Pozwoli on odprężyć się po ciężkim dniu szaleństw/pracy (wybrać właściwe).
Dobrym kandydatem wydaje się tutaj 13,3" Acer Aspire TimelineX 3830TG, który nie dość, że jest w stanie uciągnąć nawet najnowsze gry, to jeszcze bardzo długo działa na baterii, nie irytuje wysokim poziomem hałasu i nie zwala z nóg ceną. Z dostępnością, co prawda na razie jest kiepsko, ale sytuacja z dnia na dzień się poprawia.
Tablet lub netbook z modemem 3G
Laptop, jaki by nie był, swoje kosztuje, a i modele z modemem 3G nie są zbyt popularne. Znacznie lepiej sytuacja wygląda na rynku netbooków i tabletów. Te pierwsze wraz z modułami 3G można znaleźć np. na Allegro już za mniej niż 1000 zł. Acer Aspire One D260, Samsung NC150 czy HP mini 210 to tylko niektóre z dostępnych w tym przedziale cenowym modeli.
Wydajnością może nie zwalają z nóg, ale długo działają na bateriach i pozwalają uploadować fotki z wyprawy niemal w dowolnym miejscu. Innym rozwiązaniem, niekoniecznie tańszym, ale za to bardziej mobilnym, może być tablet. Za mniej niż 800 zł na Allegro można upolować ViewPada 7 3G (ViewSonic). Nieco więcej trzeba wyłożyć na Galaxy Taba z 3G, ale w 1500 zł można się zmieścić. Dla tych, dla których cena nie gra roli polecam iPady w wersjach z 3G, Motorolę XOOM i najnowszego Galaxy Taba 10.1.