Gadżety niezbędne do przetrwania ataku zombie
Co ważne, wszystkie połączono ze strzelbą, zamieniając ją w śmiertelne i niezwykle praktyczne narzędzie do anihilacji żywych trupów i gotowania obiadu.
18.07.2011 19:00
Co ważne, wszystkie połączono ze strzelbą, zamieniając ją w śmiertelne i niezwykle praktyczne narzędzie do anihilacji żywych trupów i gotowania obiadu.
Pasją Stewarta Creeka jest konstruowanie wszelkiego rodzaju zestawów narzędzi niezbędnych do przetrwania w ekstremalnych warunkach. Na swoim koncie ma już komplety narzędzi umieszczane w breloczkach, butelkach i różnych innych pojemnikach. Po raz pierwszy jednak zajął się modyfikacją strzelby. Jako podstawa do konstrukcji zestawu posłużyła mu strzelba Mossberg 500.
Stewart zadbał przede wszystkim o zapas amunicji niezbędny zarówno podczas walki z żywymi trupami, jak i w trakcie polowania na różne zwierzęta. W jego arsenale znalazły się trzy rodzaje amunicji w kolejności od najmniejszej do największej siły rażenia: Bird Shot, 00 Buck, Slug.
Niewystarczającą pojemność fabrycznego magazynka rozszerzono o dwa boczne uchwyty na amunicję. Po dokonaniu tych modyfikacji wewnątrz strzelby i na jej powierzchni mieści się 19 sztuk amunicji. Dwa mniejsze, pomarańczowe pociski, to flary sygnałowe.
Na lufie umieszczono nóż firmy Ka-Bar wyposażony w 5-calowe ostrze. Sposób mocowania oraz dość niewielki rozmiar wybrano aby umożliwić jak najszybszy dostęp do noża.
Poza nożem na lufie znalazło się miejsce dla latarki i wbudowanego w nią kompasu.
Puste wewnątrz rączki strzelby posłużyły jako pojemniki na niezbędne do przetrwania w dziczy przedmioty. Poza standardowym miejscem wewnątrz jednej rączki oraz kolby, Stewart wymienił uchwyt, służący do przeładowywania broni na wodoodporny pojemnik mieszczący zapałki, podpałkę oraz stalową wełnę.
Górna część kolby również została zmodyfikowana i zabezpieczona żywicą epoksydową, tak aby umożliwiała szybki dostęp do stalowej wełny, przy pomocy której łatwo można rozniecić ogień.
Pusta kolba posłużyła za główny schowek, wewnątrz którego znalazło się miejsce dla całego zestawu przydatnych gadżetów:
- Składana aluminiowa foremka do pieczenia
- Worek na śmieci
- Zestaw do łowienia ryb (żyłka, haczyki i spławiki)
- Dwie prezerwatywy bez lubrykantu
- Tabletki do oczyszczania wody
- Koc ratunkowy
- Zestaw pierwszej pomocy
- Balsam do ust na bazie ropy naftowej
- Gwizdek
- Mała zapalniczka BICa
- Drut do zakładania sideł
Kolejną modyfikację stanowi piłka, przymocowana do jednej z rączek strzelby.
Dodatkową funkcję pełni również pas, na którym nosimy strzelbę. Wykonano go tak, aby pomieścił 24 metry linki spadochronowej.
Wreszcie ostatni, ale wcale nie najmniej ważny gadżet: bandana. Wśród jej licznych funkcji Stewart wymienia między innymi: maskę, filtr, bandaże, czapkę oraz awaryjny papier toaletowy.
Jak zaznacza twórca strzelby:
[cytat]Pamiętajcie, to nie kwestia „czy”, ale „kiedy”.[/cytat]
Tą pozytywną myślą kończę również ten tekst. Jeżeli jesteście zainteresowani kosztami poszczególnych elementów opisanego zestawu, to zajrzyjcie pod ten adres.
Źródło: Geekologie • Art of Manliness