GC '09: Lost Planet 2 kopie tyłek... potworom
Lost Planet to gra, która moim zdaniem ma jeden z najbardziej idiotycznych scenariuszów jakie kiedykolwiek światowy gracz mógł poznać. To także tytuł, w którym nie ma to najmniejszego znaczenia. Cut Scenki można przeczekać, a po nich zaczyna się totalna eksterminacja kosmicznego robactwa! I to nie takiego, które rozdeptuje się butem, ale takiego, które może rozdeptać ciebie.
Na szczęście w drugiej części jest podobnie.
W pełnej wiadomości nowe filmiki prosto z GamesCom 2009.
Lost Planet to gra, która moim zdaniem ma jeden z najbardziej idiotycznych scenariuszów jakie kiedykolwiek światowy gracz mógł poznać. To także tytuł, w którym nie ma to najmniejszego znaczenia. Cut Scenki można przeczekać, a po nich zaczyna się totalna eksterminacja kosmicznego robactwa! I to nie takiego, które rozdeptuje się butem, ale takiego, które może rozdeptać ciebie.
Na szczęście w drugiej części jest podobnie.
W pełnej wiadomości nowe filmiki prosto z GamesCom 2009.
Najpierw trochę żelastwa czyli mechy w roli głównej:
No dobra. Może nie mechy, ale jeden mały meszek. Ale za to żaba w tle jaka wielka! Widzieliśmy ją już wcześniej, ale takie coś nie przestaje robić wrażenia.
Chcecie zobaczyć ją z bliska? Proszę:
No i co z tego, że tytuł będzie miał zapewne równie idiotyczną historię co pierwsza odsłona? Widzieliście tego stwora?! Trochę jak Shadow Of The Colossus tylko nie z jakimiś śmiesznymi mieczami, ale granatami i wyrzutniami rakiet atomowych pod pachą!
W drugą Zagubioną Planetę pogramy na Xboxe 360, PS3 i PeCetach. Premiera o ile dobrze pamiętam jeszcze w tym roku.
Na deser jeszcze trochę czystego gameplay'a z demka: