Genialne rozszerzenie do Chrome'a blokuje szpiegowskie skrypty Google'a, Facebooka
Możliwe, że słyszeliście już o dodatku Facebook Disconnect. Jest to rozszerzenie do Chrome'a, które blokuje społecznościowe widżety. Teraz autor aplikacji postanowił pójść dalej - wziął na celownik Google'a.
Możliwe, że słyszeliście już o dodatku Facebook Disconnect. Jest to rozszerzenie do Chrome'a, które blokuje społecznościowe widżety. Teraz autor aplikacji postanowił pójść dalej - wziął na celownik Google'a.
Brian Kennish to były pracownik Google'a. Odszedł z firmy, gdy dodatek jego autorstwa - Facebook Disconnect - przekroczył liczbę 50 tys. użytkowników i trafił do pierwszej 10 najpopularniejszych rozszerzeń dla Chrome'a.
Zachęcony sukcesem swojego dzieła Kennish postanowił stworzyć bardziej kompleksowe narzędzie - Disconnect. To dodatek obecnie dostępny dla przeglądarek Chrome oraz RockMelt, którego celem jest ochrona przed mechanizmami gromadzącymi dane o aktywności internautów w Sieci.
Disconnect daje po łapach między innymi Facebookowi, Google'owi, Twitterowi oraz innym serwisom, które przejawiają nadmierne zainteresowanie naszymi poczynaniami. Ponadto depersonalizuje wyniki wyszukiwania w Google'u (uwaga - funkcja ta na razie nie działa w narodowych domenach typu google.pl).
Co to oznacza? Otóż Google ma ogromne bazy danych dotyczące wyszukiwanych słów oraz ruchu w Sieci. Na podstawie informacji zawartych w tych bazach firma jest w stanie dobierać wyniki do naszych preferencji. Nie każdemu to oczywiście odpowiada.
Krótki test dodatku pokazał, że aplikacja praktycznie wcale nie zmniejsza funkcjonalności stron WWW. Wszystkie dotychczasowe opcje (np. zapamiętywanie zalogowanego użytkownika w Gmailu, udostępnianie treści w Facebooku) działają. Wyjątkiem są usługi Yahoo! - czasami miałem problemy z logowaniem się.
Poza wspomnianymi przeglądarkami Disconnect będzie dostępny również dla Firefoxa i Safari. Rozszerzenie dla Chrome'a można pobrać tutaj.
Źródło: TechCrunch