Gigantyczna kara dla Google'a. Firma ma zapłacić 500 mln dolarów!

Chciwość nie popłaca. Zgodnie z porozumieniem, zawartym przez Google’a i amerykański Departament Sprawiedliwości, firma z Mountain View ma zapłacić pół miliarda dolarów kary. Czym wyszukiwarkowy gigant ściągnął na siebie uwagę stróżów prawa?

Gigantyczna kara dla Google'a. Firma ma zapłacić 500 mln dolarów! 1Dla Google'a to wyjątkowo drogie lekarstwa (Fot. Flickr/Be.Futureproof/Lic. CC by)
Łukasz Michalik

Chciwość nie popłaca. Zgodnie z porozumieniem, zawartym przez Google’a i amerykański Departament Sprawiedliwości, firma z Mountain View ma zapłacić pół miliarda dolarów kary. Czym wyszukiwarkowy gigant ściągnął na siebie uwagę stróżów prawa?

O tym, jak aktywna jest branża medyczna w Internecie, możemy przekonać się zaglądając na naszych kontach pocztowych do katalogów ze spamem.

Zazwyczaj bez trudu znajdziemy tam reklamy preparatów na porost włosów i potencję, wspomagaczy odchudzania, różnych suplementów i lekarstw na wszelkie dolegliwości, jakie kiedykolwiek trapiły ludzkość.

Reklamy różnych lekarstw wyświetlała również wyszukiwarka Google’a. Choć były to legalne – w kraju sprzedawcy -medykamenty, w 2003 roku firma otrzymała ostrzeżenie. Na restrykcyjnym amerykańskim rynku medycznym wiele leków, oferowanych bez ograniczeń w Sieci, można kupić wyłącznie na receptę.

Amerykańscy urzędnicy chcieli zapewne z jednej strony zablokować możliwość beztroskiego trucia się przez domorosłych naśladowców doktora House’a, a z drugiej zapewnić rodzimym koncernom dochody ze sprzedaży leków.

Choć Amerykanie deklarują przywiązanie do wolnego rynku, swobodny obrót towarami okazał się w tym wypadku sprzeczny z prawem ;). Z wyszukiwarki wycofano reklamy zagranicznych aptek, pozostał jednak niewielki wyjątek. Firma zakończyła współpracę ze wszystkimi zagranicznymi aptekami z wyjątkiem kanadyjskich.

Pomimo wielokrotnego informowania Google’a o łamaniu przez tę firmę prawa, jej współpraca z kanadyjskimi farmaceutami rozwijała się aż do 2009 roku. Ignorowanie ostrzeżeń spowodowało w końcu reakcję Departamentu Sprawiedliwości.

Prawnicy Google’a stwierdzili zapewne, że sprawa jest nie do wygrania. Po negocjacjach z przedstawicielami Departamentu Sprawiedliwości firma zgodziła się na ugodę. W zamian za rezygnację z oskarżenia, Google zapłaci karę w wysokości 500 mln dolarów.

Choć kwota wydaje się szokująco wysoka, podejrzewam jednak, ze Google dobrze przekalkulowało sobie ryzyko i zyski z wieloletniego wyświetlania reklam są wyższe od wynegocjowanej kary.

Źródło: TechCrunch

Źródło artykułu: WP Gadżetomania
Wybrane dla Ciebie
Symetria między półkulami Ziemi zanika. To wpływa na pogodę
Symetria między półkulami Ziemi zanika. To wpływa na pogodę
Santander ostrzega przed telefonami. Podał kluczowe zasady
Santander ostrzega przed telefonami. Podał kluczowe zasady
Google pokazuje pierwszą reklamę stworzoną przez AI
Google pokazuje pierwszą reklamę stworzoną przez AI
Android 17. Google testuje rozbudowany Always On Display i tryb oszczędny w Mapach
Android 17. Google testuje rozbudowany Always On Display i tryb oszczędny w Mapach
Ocean Południowy wciąż pochłania CO2. Wskazują pomijany mechanizm
Ocean Południowy wciąż pochłania CO2. Wskazują pomijany mechanizm
Sprawdź paszport. Ten symbol zmienia wszystko
Sprawdź paszport. Ten symbol zmienia wszystko
Nowe tropy w sprawie odwrotu Napoleona. Badacze przebadali zęby żołnierzy
Nowe tropy w sprawie odwrotu Napoleona. Badacze przebadali zęby żołnierzy
Najbardziej jadowita ryba świata. Jak działa jad szkaradnicy?
Najbardziej jadowita ryba świata. Jak działa jad szkaradnicy?
Syberyjskie tatuaże. Na mumii sprzed 2 tysięcy lat
Syberyjskie tatuaże. Na mumii sprzed 2 tysięcy lat
Może uszkodzić sprzęt. Ekspert ostrzega przed popularną pastą termoprzewodzącą
Może uszkodzić sprzęt. Ekspert ostrzega przed popularną pastą termoprzewodzącą
YouTube podnosi jakość starych filmów. AI skaluje materiały nawet do 1080p
YouTube podnosi jakość starych filmów. AI skaluje materiały nawet do 1080p
Wspólna koncepcja. Czym właściwie jest świaodmość?
Wspólna koncepcja. Czym właściwie jest świaodmość?