Gitara, a w zasadzie ćwierć gitary do gry w powietrzu
Jeden z moich ulubionych sklepów z gadżetami, czyli sklep Brando wprowadził do swojej oferty bardzo nietypowe urządzenie. Jest nim gitara, a w zasadzie ćwierć gitary, na której gra się w... powietrzu. Najlepsze jest jednak to, że na tym kosztującym 26,90 dolarów urządzeniu naprawdę da się coś sensownego zagrać, a robi się to tak jak to widać na poniższym filmiku.
05.11.2007 19:00
Jeden z moich ulubionych sklepów z gadżetami, czyli sklep Brando wprowadził do swojej oferty bardzo nietypowe urządzenie. Jest nim gitara, a w zasadzie ćwierć gitary, na której gra się w... powietrzu. Najlepsze jest jednak to, że na tym kosztującym 26,90 dolarów urządzeniu naprawdę da się coś sensownego zagrać, a robi się to tak jak to widać na poniższym filmiku.
AIRGUITAR PRO
Jeśli dla kogoś film zdecydowanie nie wystarcza, to w celu uzupełnienia proponuję kilka dodatkowych informacji. W tej "gitarze" nie znajdziecie prawdziwych strun, za to znajdziecie wbudowany głośnik, wejście i wyjście audio, kontrolę głośności i dziesięć, załadowanych pierwotnie piosenek. Ponadto siedem przycisków z góry i cztery z dołu do obsługi strun (tak - tych, których nie ma). Szarpać też je można - dokładnie tak jak na filmiku powyżej, czyli wirtualnie. Wirtualne struny, wirtualne szarpanie.
Nie wiem jak Wy, ale ja im dłużej piszę o tym urządzeniu, tym bardziej zaczynam lubić tradycyjne gitary i tradycyjnych gitarzystów. Bez zbędnych kombinacji. Chociaż może i taki gadżet się przyjmie?
Źródło: The Red Ferret Journal