Golden Spike - księżycowa turystyka tuż za rogiem

Kosmiczny przemysł turystyczny nie przestaje kusić nas coraz to nowszymi ofertami, choć do tej pory żaden turysta nie postawił swego sandała na jednym z dostępnych ciał niebieskich. Golden Spike zaprasza nas a księżyc i wygląda na to, że cena wyprawy będzie iście kosmiczna.

Golden Spike - księżycowa turystyka tuż za rogiem
Mariusz Kamiński

Kosmiczny przemysł turystyczny nie przestaje kusić nas coraz to nowszymi ofertami, choć do tej pory żaden turysta nie postawił swego sandała na jednym z dostępnych ciał niebieskich. Golden Spike zaprasza nas a księżyc i wygląda na to, że cena wyprawy będzie iście kosmiczna.

Organizatorami przedsięwzięcia są dwaj weterani NASA - Alan Stern oraz Gerry Griffin. Obaj panowie ogłosili plany opracowania systemu, który wykorzysta komercyjne rakiety i infrastrukturę w celu cyklicznego wysyłania po dwóch turystów na księżyc i z powrotem.

Koszt pierwszej wyprawy wyniesie jakieś 7-8 miliardów dolarów. Kolejne mają kosztować znacznie mniej z racji wykluczenia kosztów R&D. Nie jest to wcale tak dużo. Dla porównania; każde lądowanie Apollo kosztowało około 18 miliardów. Golden Spike ma ponieść większość wspomnianych kosztów i zaoferować miejsce w lądowniku za jedyne 700 milionów dolarów. Jest to mniej więcej tyle samo, co suma wydatków niektórych rządów na księżycowe misje robotyczne.

Obraz
© [źródło](http://s2.blomedia.pl/gadzetomania.pl/images/2012/12/goldenspikeplan330869.jpg)

Każda misja to co najmniej 36 godzin spędzonych na srebrnym globie. Czas ten obejmuje 2 spacery po powierzchni, używanie narzędzi ekspedycyjnych w celu przeprowadzenia kilku eksperymentów oraz pozostawienie pamiątek w postaci flag i plakietek. No i oczywiście możemy zabrać ze sobą odrobinę księżyca w postaci kilku kamieni (do 50 kg).

Sprzęt w postaci rakiety, lądownika, skafandrów etc. dostarczy Golden Spike. Klient powinien martwić się jedynie przelewem z konta. Wliczone w cenę atrakcje obejmują także testy medyczne oraz szkolenie przed misją. Jeżeli to wciąż wydaje się Wam za drogo, to kilka bonusów powinno nieco osłodzić dziurę w budżecie. Mamy na przykład pełne prawo do medialnego wykorzystania wydarzenia i sprzedaży praw wybranemu podmiotowi do relacjonowania nasze przygody, a także sprzedaży zebranych próbek.

Pierwsza ekspedycja wyruszy na księżyc w 2020 roku. Od jej powodzenia zależy, czy dalsze plany (zakładające loty co 4-6 miesięcy) zostaną zrealizowane.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (0)