Google monitoruje świńską grypę
Około pół roku temu Google wystartował z nowym projektem - Flu Trends, czyli mapą Stanów Zjednoczonych, na której pokazano względną ilość zachorowań na grypę. Tyle, że podstawą do wykreślenia mapy jest ilość wyszukań słów związanych z grypą. Jak pokazały badania występuje duża zależność pomiędzy wzrostem ilości wyszukań a zachorowalnością.
30.04.2009 20:00
Około pół roku temu Google wystartował z nowym projektem - Flu Trends, czyli mapą Stanów Zjednoczonych, na której pokazano względną ilość zachorowań na grypę. Tyle, że podstawą do wykreślenia mapy jest ilość wyszukań słów związanych z grypą. Jak pokazały badania występuje duża zależność pomiędzy wzrostem ilości wyszukań a zachorowalnością.
Google z związku z sytuacją na świecie i obawą przed świńską grypą sporządziła podobny projekt jednak dla Meksyku. Dzięki temu, że dane są zbierane w czasie rzeczywistym możemy sprawdzić na bieżąco jaka jest sytuacja w regionach Meksyku. Projekt powstał, aby zobrazować mieszkańcom jak i władzom Meksyku skalę problemu.
Patrząc na mapę widać, że szczyt zainteresowania grypą przypadł na początek roku, natomiast na początku tego miesiąca zainteresowanie było wręcz żadne, jednak przez ostatnie dwa utrzymuje się tendencja wzrostowa, jednak może to być spowodowane przez światowe media, które codziennie przekazują na informację o świńskiej grypie.
Źródło: http://readwriteweb.com