Google też chce grać w Farmville

Od kilku tygodni Sieć aż kipi od plotek o tym, że Google zamierza wejść w rynek gier. Nowy serwis giganta z Mountain View - Google Games ma być kolejną próbą ataku na Facebooka dominującego w również w segmencie internetowej rozrywki. Prezes Google - Eric Schmidt podkręca atmosferę. Czy firma współpracuje z programistami ze studia Zynga odpowiedzialnego m.in. za FarmVille?

fot. na lic. cc, flickr.com/by Rusty Boxcars
fot. na lic. cc, flickr.com/by Rusty Boxcars
Paweł Żmuda

Od kilku tygodni Sieć aż kipi od plotek o tym, że Google zamierza wejść w rynek gier. Nowy serwis giganta z Mountain View - Google Games ma być kolejną próbą ataku na Facebooka dominującego w również w segmencie internetowej rozrywki. Prezes Google - Eric Schmidt podkręca atmosferę. Czy firma współpracuje z programistami ze studia Zynga odpowiedzialnego m.in. za FarmVille?

W wywiadzie udzielonym dziennikarzom The Wall Street Journal, Schmidt odniósł się do plotek o potajemnej współpracy Google z twórcami wielu Facebookowych hitów. Pytany o partnerstwo z Zyngą odpowiedział:

"Nie ogłosiliśmy tego (...). Możecie spodziewać się współpracy między naszymi firmami w przyszłości".

Wypowiedź prezesa Schmidta jest iście dyplomatyczna. Co możemy z niej odczytać? Słynny amerykański bloger Michael Arrington uważa, że jeszcze w tym roku firma przedstawi swój projekt Google Games, którego partnerem będzie studio Zynga.

Właściciel TechCruncha idzie jednak znacznie dalej - uważa, że firmy już teraz podpisały umowę wartą od 100 do 200 milionów dolarów i start platformy Google Games będzie idealną okazją do upublicznienia szczegółów trwającej już współpracy.

Jedno jest pewne - umowa z najważniejszą internetową korporacją będzie dla studia tym, czym dla Polski byłaby dywersyfikacja dostaw surowców energetycznych. Niestety, na więcej szczegółów musimy jeszcze poczekać. Prawdopodobnie aż do jesieni.

Źródło: techcrunch

Źródło artykułu:WP Gadżetomania

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (0)
© Gadżetomania
·

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje się  tutaj.