Google zabije swojego Facebook killera? „Ich szefowie nie wiedzą, czego chcą”
Głośny śmiech na pytanie o serwis społecznościowy Google'a i opinie, że produkt jest do niczego, a szefowie nie wiedzą czego chcą. To reakcje jakie panują wewnątrz Google'a podczas prac nad słynnym Facebook killerem.
16.12.2010 16:35
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Głośny śmiech na pytanie o serwis społecznościowy Google'a i opinie, że produkt jest do niczego, a szefowie nie wiedzą czego chcą. To reakcje jakie panują wewnątrz Google'a podczas prac nad słynnym Facebook killerem.
Swego czasu pisaliśmy o przypadkiem ujawnionym projekcie Google'a, który określono jako Facebook killer. Nowy produkt ma być warstwą społecznościową, która wzbogaci dotychczasowe usługi webowe giganta z Mountain View.
Oficjalnie Facebook killer ma nazywać się mniej drapieżnie. Początkowo produkt był określany jako Google Me, potem zmieniono nazwę na Google+1.
Jednak na drodze Google'a do podbicia społeczności stanął pewien problem, o którym wspominają osoby z bliskiego otoczenia firmy. Podobno istnieje kilka wariantów pomysłu, a spółka nie ma spójnej strategii działania.
W projekt społecznościowy Google'a jest zaangażowany przedsiębiorca Max Levchin, były właściciel Slide.com i współzałożyciel PayPala. Levchin zapytany, czy jest zadowolony ze współpracy z korporacją, odpowiedział głośnym śmiechem.
Inne źródła zbliżone do firmy wspominają o dużym zamieszaniu w samym projekcie, o tym, że nazwa Google+1 jest do niczego, a niedoszły pracownik sprawę określa krótko:
[cytat]Oni [szefowie - przyp. red.] nie wiedzą czego chcą.[/cytat]
Doszło nawet do tego, że jeden z pracowników postanowił odejść z firmy. Czarę goryczy przelały spory dotyczące polityki kadrowej. Google postanowił zbudować zespół, który zajmowałby się projektem, jednak nie mógł wybrać jego lidera.
Jeśli te nieoficjalne doniesienia są prawdziwe, Mark Zuckerberg może spać spokojnie ;).
Źródło: BusinessInsider