Greengrass wraca do terroryzmu

Paul Greengrass po znakomitych dwóch częściach przygód Bourne`a wraca do tematyki globalnego terroryzmu i wojny w Iraku. Jego przejmujący Lot 93 dał dowód na to, że Greengrass nie tylko rozumie sytuację współczesnego starcia cywilizacji, o którym najdoskonalej mówił Samuel Huntington, lecz potrafił znaleźć odpowiedni środek do pokazania sytuacji zwykłego człowieka, który znalazł się w epicentrum tej nasilającej się wojny. Brytyjski reżyser z filmu na film staje się coraz lepszy, jego najnowsza produkcja Green Zone ma więc szansę przyciągnąć uwagę nie tylko miłośników zaangażowanego kina polityczno-sensacyjnego.

Zielona Strefa (Green Zone) jest miejscem w centrum Bagdadu, gdzie mieści się siedziba rządu irackiego, a także ambasady Stanów Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii. Najprawdopodobniej jest to najsilniej ufortyfikowane miejsce na Ziemi.

Paul Greengrass po znakomitych dwóch częściach przygód Bourne`a wraca do tematyki globalnego terroryzmu i wojny w Iraku. Jego przejmujący Lot 93 dał dowód na to, że Greengrass nie tylko rozumie sytuację współczesnego starcia cywilizacji, o którym najdoskonalej mówił Samuel Huntington, lecz potrafił znaleźć odpowiedni środek do pokazania sytuacji zwykłego człowieka, który znalazł się w epicentrum tej nasilającej się wojny. Brytyjski reżyser z filmu na film staje się coraz lepszy, jego najnowsza produkcja Green Zone ma więc szansę przyciągnąć uwagę nie tylko miłośników zaangażowanego kina polityczno-sensacyjnego.

W Green Zone zobaczymy m.in. Matta Damona, Grega Kinneara, Amy Ryan i Jasona Isaacsa. Scenariusz oparty został na treści książki Rajiva Chandrasekarena Imperial Life in the Emerald City: Inside Iraqs Green Zone. Jej autor w momencie rozpoczęcia inwazji USA na Irak przebywał jako korespondent Washington Post w Bagdadzie. Premiera filmu zapowiedziana została na 2009 r.

foto: Universal