Gym Car jest napędzany siłą Twoich mięśni!
Ten futurystycznie wyglądający samochód został stworzony przez niejakiego Da Fenga - absolwenta Coventry University in Britain. Otrzymał on nazwę Gym Car. Całość napędzana jest elektrycznym silnikiem (pojawia się litowo-jonowa bateria). Najciekawszym rozwiązaniem jest sposób ładowania tejże baterii - otóż kierowca wewnątrz kabiny musi wykonać określone ćwiczenia gimnastyczne!
28.10.2009 | aktual.: 14.03.2022 10:25
Ten futurystycznie wyglądający samochód został stworzony przez niejakiego Da Fenga - absolwenta Coventry University in Britain. Otrzymał on nazwę Gym Car. Całość napędzana jest elektrycznym silnikiem (pojawia się litowo-jonowa bateria). Najciekawszym rozwiązaniem jest sposób ładowania tejże baterii - otóż kierowca wewnątrz kabiny musi wykonać określone ćwiczenia gimnastyczne!
Wygląd zewnętrzny? Jak sam twórca przyznaje jest to kombinacja Formuły 1 z myśliwcami bojowymi z czasów II Wojny Światowej. Muszę przyznać, że design tego koncepcyjnego pojazdu bardzo mi się podoba. Warto dodać, że projekt został zrealizowany, gdyż młodemu absolwentowi brytyjskiego Coventry University udało się namówić ludzi z P4 Cad Cam do wyłożenia funduszy. W ten właśnie sposób powstała siłownia na kółkach, czyli Gym Car.
Wewnątrz kabiny Da Feng zdołał umieścić kilka urządzeń znanych nam z siłowni - między innymi steper, maszynę wioślarską, sprzęt do podciągania się i odpychania. Mini-siłownia, sami przyznacie. Kierowca wykonując te określone ruchy emituje energię mechaniczną, która zamieniana jest na energię elektryczną zdolną naładować baterię litowo-jonową, która jest sercem pojazdu. Mówiąc wprost - ten samochód napędzany jest siłą naszych mięśni. Ciekawy pomysł, prawda? Oczywiście jest to koncept, który prawdopodobnie nigdy nie znajdzie się w masowej produkcji.
Jak Wam się podoba Gym Car? Waszym zdaniem wykonywanie określonych ćwiczeń fizycznych to dobry sposób na ładowanie baterii pojazdów? Może pomysł ten powieniem się rozwijać w przypadku samochód napędzanych silnikiem elektrycznym?
Źródło: Blogcatalog