Historia światła. Od ognia do giętkich paneli OLED

Firma General Electric już nie raz udowodniła, że jej zdaniem przyszłość oświetlenia to OLED. Teraz robi to po raz kolejny w bardzo ciekawej formie. Polecam film, który znajdziecie w pełnej wiadomości.

Historia światła. Od ognia do giętkich paneli OLED
Szymon Adamus

Firma General Electric już nie raz udowodniła, że jej zdaniem przyszłość oświetlenia to OLED. Teraz robi to po raz kolejny w bardzo ciekawej formie. Polecam film, który znajdziecie w pełnej wiadomości.

Wydaje się, że pojawienie się seryjnie sprzedawanych paneli oświetleniowych GE to tylko kwestia czasu (takie urządzenia zresztą już na rynku są, tylko kosztują majątek). W listopadzie zeszłego roku GE donosiło chociażby o pracach nad udoskonaleniem procesu produkcyjnego oświetlenia OLED z rolki. Póki co takie zabawki są około 15 razy droższe w produkcji niż standardowe rozwiązania. Prace jednak trwają. I to od dawna. GE pracuje nad technologią rool-to-rool printing od roku 2003. W roku 2007 udawało się wyprodukować zaledwie 65% sprawnych egzemplarzy. Reszta miała mniejsze czy większe defekty. Dzisiaj wartość ta podskoczyła już do 90-95 procent.

I oby producent nie odpuszczał, bo wizje ma naprawdę rewelacyjne.

To zresztą niejedyny producent, który stawia na OLED w dziedzinie oświetlenia. Można było już obejrzeć panele tego typu Kodaka czy firmy Osram, która pokazywała równie odważne koncepcje, takie jak na przykład świecąca szyba.

Niestety w roku 2011 jest to nadal tylko wizja przyszłości. Pierwsze lampki OLED można już kupić, ale za cenę jednej można by zaopatrzyć się w tradycyjne świetlówki energooszczędne na następne 20 lat :) Przyjdzie jednak czas, gdy oświetlenie będzie się wieszać na ścianie prawie jak tapetę, a cały sufit będzie można zamienić w jedną wielką lampę.

Źródło: Vimeo

Źródło artykułu:WP Gadżetomania

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (0)