Hiszpańscy "piraci" tryumfują
Hiszpańscy "piraci" mają powody do radości, gdyż tamtejszy sąd uznał, że prowadzenie strony www, które zawierają linki służące do pobierania filmów, muzyki i aplikacji np. za pośrednictwem klienta eDonkey jest legalne.
22.09.2008 12:00
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Hiszpańscy "piraci" mają powody do radości, gdyż tamtejszy sąd uznał, że prowadzenie strony www, które zawierają linki służące do pobierania filmów, muzyki i aplikacji np. za pośrednictwem klienta eDonkey jest legalne.
Cała sprawa dotyczyła Sharemula.com i osób, które zajmowały się prowadzeniem tej strony. Specjalna organizacja antypiracka doprowadziła do zatrzymania aż 15 osób. Okazuje się, że cecha charakterystyczna dla np. eDonkey czy eMule uratowała oskarżonych.
Wspomniane klienty P2P poza standardowym mechanizmem wyszukiwania, obsługują także specjalne adresy, które po dodaniu do aplikacji umożliwiają ściąganie danych. Mają one formę zbliżoną do typowego adresu URL.
Sąd uznał, że samo prowadzenie serwisu z linkami, które pozwalają na pobranie nielegalnych plików nie jest przestępstwem. Innym argumentem jaki przedstawił sąd w swoim uzasadnieniu było to, że nikt z osób oskarżonych nie czerpał korzyści materialnych.
Ewidentnie widać, że jedne kraje mają bardziej restrykcyjne prawo antypirackie, a inne mniej. Jednym z przykładów może być np. prokurator blokuje The Pirate Bay we Włoszech.