iBasso IT01 - rewelacyjny stosunek jakości do ceny [TEST]
iBasso nie tworzy już tylko świetnej jakości odtwarzaczy, ale również rewelacyjne słuchawki. Model IT01 jest najlepszym tego dowodem.
16.07.2018 | aktual.: 09.03.2022 10:32
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Założona w 2006 roku firma iBasso znana jest wielu fanom dobrego brzmienia. Początkowo zajmowała się produkcją wzmacniaczy, a obecnie słynie głównie ze świetnej jakości odtwarzaczy jak DX200 czy wprowadzony niedawno DX150, ale w jej ofercie można znaleźć też inne produkty. Dość wspomnieć o przenośnym wzmacniaczu P5 Falcon, który zasilany jest bateriami 9 V, czy zbalansowanych kablach CB12s czy CB13.
iBasso od jakiegoś czasu zajmuje się również tworzeniem słuchawek. Pierwszym produktem firmy z tej kategorii były hybrydowe IT03. Niedawno dołączyły do nich tańsze IT01, a teraz firma wprowadza topowy model IT04. Podstawowe informacje na ich temat znajdziecie na stronie producenta, a na kanale firmy na Facebooku publikowane są doniesienia na temat wszystkich jej nowości.
W moje ręce trafił najtańszy model IT01. To słuchawki z jednym przetwornikiem dynamicznym, który jest autorskim rozwiązaniem iBasso (pozostałe mają do tego dwie lub trzy armatury marki Knowles). Słuchawki wycenione są standardowo na 109 dol. (ok. 399 zł) w sklepach jak Penon Audio. W Polsce dostępne są w ofercie AudioHeaven, gdzie można kupić je za 399 zł.
Świetne etui i cała masa tipsów do wyboru
IT01 może i są najtańszą propozycją iBasso, ale producent zadbał by zestaw prezentował się naprawdę okazale. Słuchawki zapakowano w stylowe pudełko z materiału imitującego skórę, które ma tekturową osłonę z nadrukowaną nazwą produktu i informacjami na temat jego specyfikacji (od spodu).
Dobrze prezentuje się też sam zestaw. Poza słuchawkami (i kablem do nich) można w nim znaleźć:
- dwuczęściowe, okrągłe metalowe etui do transportu słuchawek;
- 4 pary czarnych tipsów z małym otworem (S, M i L oraz dodatkowa w rozmiarze M na słuchawkach);
- 3 pary półprzezroczystych tipsów z małym otworem (S, M i L);
- 3 pary półprzezroczystych tipsów z dużym otworem (S, M i L);
- 2 pary pianek (małe i duże);
- instrukcję i kartę gwarancyjną.
Jasne jest więc, że iBasso chce aby użytkownicy bez problemu mogli dopasować słuchawki do każdego ucha. Czarne tipsy nie wyglądają najlepiej, ale wszystkie nakładki wykonano z dobrych materiałów i są wygodne. Cieszy również metalowe etui, które bez problemu mieści słuchawki i ma pewnie zatrzaskiwaną pokrywę.
Kopułki z tworzywa, ale są wygodne i dobrze izolują
Słuchawki iBasso to konstrukcja wyposażona w standardowe złączem MMCX (można wymienić kabel), którą nosi się z przewodami nad uchem (OTE). IT01 mają przetworniki dynamiczne 10 mm, które mają wyróżniać się m.in.:
- wielowarstwową membraną z grafenu (o grubości 5 mikrometrów);
- niewielkim, ale mocnym magnesem zapewniającym strumieniem indukcji magnetycznej zbliżony do 1 tesli;
- dwoma rezonatorami Helmholtza (pułapki basowe).
Autorski przetwornik iBasso zamknięty został w kopułkach wykonanych z tworzywa sztucznego o błyszczącej powierzchnie, które mają metalowe tulejki (dotyczy także filtrów). Wykorzystany materiał w pierwszym odczuciu prezentuje się "dość tanio", ale jest niezłej jakości - powierzchnia kopułek jest zaskakująco odporna na zarysowania, a pokrywa jest pewnie przymocowania.
Kopułki nie należą do najmniejszych, ale nie są również przesadnie duże. Zostały dobrze wyprofilowane i nieźle układają się w uszach, dzięki czemu nie pojawia się uczucie dyskomfortu podczas dłuższego odsłuchu. Otwory wentylacyjne zostały umieszczone po wewnętrznej stronie.
Złącze MMCX (micro-miniature coaxial) pewnie spoczywa w małym zagłębieniu obudowy. Łatwo wpiąć w nie przewód, ale trzyma się on mocno. Kabel wychodzi na odpowiedniej wysokości i wygodnie układa się nad uchem.
IT01 nie wchodzą szczególnie głęboko do kanałów, ale i tak zapewniają naprawdę dobrą izolację. Szczególnie na piankach, ale słuchawki od odgłosów z otoczenia nieźle odcinają też na silikonowych tipsach. Bez problemu można korzystać z nich poruszając się po mieście (również w środkach komunikacji).
Jedyną rzeczą, do której mogą się przyczepić w tej cenie, jest pojawiający się przy korzystaniu z silikonowych tipsów "driver flex". Mimo wentylowanej konstrukcji podczas wkładania słuchawek do kanału czasami pojawiał się charakterystyczny odgłos (klik) uginania się membrany.
IT01 dostępne są nie tylko w wersji z czerwoną (prawą) i niebieską (lewą) kopułką, która moim zdaniem prezentuje się całkiem nieźle. Osoby preferujące stonowany wygląd mogą sięgnąć po wariant w kolorze czarnym (błyszczący).
Naprawdę dobry kabel w zestawie!
Świetnie prezentuje się dodawany w zestawie kabel. Jest on ręcznie robiony z miedzi beztlenowej o czystości 99,99 proc. (4N OFC). To plecionka złożona z czterech wiązek (po dwie na słuchawkę) z osobnymi osłonami z przezroczystego tworzywa. Cechuje się ona luźnym splotem.
Jednym może się to podobać, a inni nie będą za tym przepadać. Założeniem firmy było to by kabel cechował jak najmniejszy efekt mikrofonowy. Udało się. Podczas korzystania odgłosy wywołane ocieraniem przewodu o ubranie nie są przenoszone. Pomagają tu również półprzezroczyste prowadnice, które są dość elastyczne, ale zostały na stałe wyprofilowane.
Kabel ma stylowe przezroczyste złącza MMCX, które oznaczone są tak literami ("R" i "L"), jak i kolorowymi kropkami (czerwona i niebieska). Osłony prostego złącza Jack 3,5 i rozdzielacza oraz ściągacz (dopasowany do splittera) wykonano z aluminium. Całość prezentuje się solidnie, ale nie należy do najlżejszych.
Kabel dodawany do IT01 jest naprawdę niezły, ale złącze MMCX umożliwia korzystanie z innych przewodów (np. zbalansowanych kabli iBasso). Należy się jednak liczyć z tym, że do polepszenia jakości dźwięku potrzebny może być kabel, który kosztuje co najmniej tyle co same słuchawki.
Nastawcie się na długie wygrzewanie
Zanim przejdę do opisu wrażeń z odsłuchu muszę wspomnieć o wygrzewaniu IT01. Proces ten zajmuje bowiem ok. 150-200 godz. Bas w słuchawkach iBasso początkowo jest bardzo masywny i gęsty (brzmienie jest wyraźnie przyciemnione), a góra nie jest najlepiej kontrolowana - pojawiają się ostrości i wyraźne akcenty przy sybilantach (szczególnie na tipsach z dużym otworem).
Ilość basu zmniejsza się wyraźnie po ok. 100 godz. grania, dzięki czemu brzmienie "otwiera się" i jest bardziej przejrzyste, ale aby kontrola tak dołu, jak i góry była wyraźnie lepsza trzeba było jeszcze poczekać.
Dodam od razu, że IT01 dzięki niskiej impedancji i wysokiej czułości można bez problemu napędzić z większości smartfonów i słabszych odtwarzaczy, a do tego nie są trudne do wysterowania. Niestraszne im źródła o większej mocy wyjściowej, a do tego nie są szczególnie wrażliwe na charakter źródła. Brzmienie nieco się zmienia, ale ogólny charakter pozostaje niezmieniony.
Zdecydowanie wyróżniają się jakością dźwięku
Jakość dźwięku sprawdzałem na odtwarzaczach (m.in. FiiO z linii X3 i X5, Hidizs A60 II), rozwiązaniach DAC/AMP (SMSL Idol+, Astell&Kern AK XB10) i smartfonach (m.in. Samsung Galaxy S8, ZTE Axon 7 czy Sony Xperia X). Podczas testów korzystałem z plików MP3 i FLAC oraz usługi TIDAL HiFi.
IT01 na liczniku miały ponad 250 godz. Opis dotyczy odsłuchu na czarnych tipsach z mniejszym otworem, czyli nakładkami sugerowanymi przez producenta.
Najtańsza propozycja iBasso to strojenie na planie "V", w której - nawet po wygrzaniu - główne skrzypce grają niskie tony. Zaznaczony jest zarówno subbas, jak i środkowy bas, ale słuchawki dość oszczędnie serwują wyższy bas (na tipsach z szerokim otworem można nawet odnieść wrażenie, że jest go za mało).
Subbas ma naprawdę niezłe zejście, potrafi dość szybko wygasać i jest całkiem precyzyjny. Tak, jest wyraźnie podbity. To jak mocno zależy jednak od stopnia przysłonięcia otworów wentylacyjnych (gdy słuchawki stykają się niemal z małżowiną jest go więcej, ale różnice w moim przypadku nie były kolosalne).
IT01 wyraźnie akcentują również średni bas, który jest przy tym szybki, kształty (ma bardzo dobrą fakturę) i szczegółowy. Uderzenia są mocne i soczyste, ale słuchawki popisują się też świetną kontrolą. Potrafią uderzyć z autorytetem czy zawibrować, a gdy trzeba dość szybko milkną. Dól jest wyraźnie odseparowany od środka (nie przysłania go).
Dół wnosi sporo ciepła, ale nie przekłada się to wyraźnie ocieplony i dociążony środek. Ten w niższej części jest wycofany i nie ma dużej masy, ale operujące niżej instrumenty brzmią jeszcze nienaturalnie.
Głosy wykonawców obu płaci mają naprawdę dobrą fakturę i są klarowne. Męskie mają pewną głębię, a wyższe żeńskie są całkiem efektownie "zawieszone w powietrzu". Środek nie jest idealnie wygładzony. Czuć lekką szorstkość, która podkreśla kontury instrumentów. Nie ma jednak ostrych czy suchych dźwięków.
Góra jest zaskakująco dobrze rozciągnięta, ale mniej naturalna. Lekko zaakcentowana została w niższej części, co dodaje brzmieniu blasku, ale go nie wyostrza (sybilanty praktycznie się nie pojawiają). Środkowa część jest nieco stonowana, ale pojawił się lekki akcent, który ma dodać prezentacji powietrza. Jest efektownie, szczegółowo, ale hi-hat i cymbały mogą zabrzmieć za cienko.
Wrażenie robić może szeroka scena, ale IT01 nie gwarantują dużej głębi. Brzmienie jest za to dobrze napowietrzone, co przekłada się na dobrą separację. Pozycjonowanie "źródeł dźwięku" jest poprawne, a ilość odsłanianych detali w całym paśmie robi wrażenie. Nie tylko jak na tę półkę cenową.
iBasso IT01 to bardzo muzykalne i energiczne granie, które ma zaangażować słuchacza. Dźwięk jest przy tym klarowny, napowietrzony i szczegółowy. To dość uniwersalna propozycja. Sprawdzi się tak w muzyce akustycznej, jak i cyfrowej, ale należy pamiętać, że nie jest to neutralne granie.
Jak tipsy wpływają na brzmienie?
Czarne i półprzezroczyste tipsy z mniejszym otworem wydają się najbezpieczniejszą opcją, a różnice między nimi ograniczają się w zasadzie do ilości dołu i góry. Większe zmiany wprowadzają pozostałe nakładki:
- tipsy z dużym otworem - wyraźnie zmniejszają ilość środkowego i wyższego basu (najmocniej zaznaczony jest subbas), a przy tym zapewniają więcej góry i jeszcze szerszą scenę. IT01 grają bardziej zbalansowanym dźwiękiem, ale czasami miewają problemy z kontrolą wyższej średnicy;
- pianki z zestawu - wyraźnie łagodzą górę i nieco poprawiają barwę wyższych instrumentów, a do tego dopełniają nieco środek i zapewniają masywniejszy bas. Niestety, dość mocno zmniejszą szerokość sceny i jej napowietrzenie.
Powyższe opcje można zastąpić nakładkami JVC Spiral Dot czy piankami Comply. Dadzą bardzo podobne efekty.
iBasso IT01 na tle konkurencji
IT01 zdecydowanie wyróżniają się jakością dźwięku w swojej półce cenowej, ale nie brakuje w niej też innych ciekawych rozwiązań. Oto, jak model iBasso wypada na tle kilku z nich:
- RHA MA750i(https://komorkomania.pl/35525,rha-ma750i-i-t20i-nie-sa-tanie-ale-mozna-sie-w-nich-zakochac-test) (429 zł) - mają mniej podbity subbas i średni bas, ale więcej wyższego. Niskie tony schodzą niżej, są szybsze i mocniej uderzają w IT01, a do tego są bardziej kształtne i szczegółowe. MA750i mają pełniejszy i równiejszy środek, ale to IT01 mają bardziej naturalne wokale. iBasso mają bardziej błyszczącą, nieco lepiej napowietrzoną i mocniej rozciągniętą górę. RHA mają większą scenę i lepiej pozycjonują źródła.
- Mee Audio Pinnacle P2(https://komorkomania.pl/35515,mee-audio-pinnacle-p1-i-p2-test) (469 zł) - mają nieco szybszy, ale nie tak nisko schodzący bas. IT01 mają więcej tak subbasu, jak i środkowego basu, który uderza mocniej i jest bardziej kształtny. P2 mają mniej wycofany i bardziej dociążony środek oraz mocniej zaakcentowaną wyższą średnicę i niższy sopran (są bardziej agresywne). Model iBasso ma bardziej naturalne żeńskie wokale i mocniej rozciągniętą i lepiej napowietrzoną górę. IT01 mają szerszą scenę, a propozycja Mee Audio - nieco głębszą.
- Alpha & Delta D6 (95 dol.) - mają podobnie rozszerzony subbas oraz szybsze i lepiej kontrolowane niskie tony. IT01 mają więcej subbasu i średniego basu, który jest bardziej kształtny i masywniejszy. D6 ma bardziej neutralny i mocniej dociążony środek oraz mocniej wysuniętą wyższą średnicę. Góra w iBasso jest bardziej błyszcząca i mocniej napowietrzona, a w A&D - równiejsza i podobnie rozszerzona. Nieco szerszą sceną mają IT01, ale D6 bardziej popisują się holografią.
Propozycja iBasso stanie też do walki z droższymi słuchawkami. Jako najciekawszych konkurentów wymienię:
- FiiO F9 Pro (699 zł) - mają podobnie rozszerzony subbas i nieco więcej wyższego basu, a IT01 - mocniej podbity subbas, środkowy bas. iBasso mają nieco szybsze niskie tony. F9 Pro ma pełniejszy i równiejszy niższy środek oraz mocniej wysuniętą wyższą średnicę. Niższy sopran jest bardziej błyszczący w IT01, ale FiiO mają więcej góry, jest ona mocniej rozszerzona i bardziej naturalna, ale gorzej kontrolowana. Model iBasso ma szerszą scenę, a FiiO F9 Pro - bardziej proporcjonalną z lepszym pozycjonowaniem.
- Aune E1(https://zolyniak.gadzetomania.pl/60251,aune-e1-test-i-recenzja) (599 zł) - mają mniej basu i jest on gładszy. IT01 schodzą niżej, mają szybsze, bardziej szczegółowe i bardziej kształtne. E1 mają nieco pełniejszy środek, który jest gładszy i mniej wysunięte wokale. IT01 mają bardziej błyszczącą górę, która jest podobnie rozszerzona. Aune mają równiejszy sopran, który jest lepiej napowietrzony i większą scenę. Model iBasso lepiej radzi sobie z pozycjonowaniem.
- Simgot EN700 Pro (149 dol.) - (tipsy I) nie mają tak rozszerzonego subbasu, a do tego bas w IT01 jest szybszy, bardziej szczegółowy i lepiej kontrolowany. Simgoty mają więcej wyższego basu, bardziej dociążony środek i mocniej wypchnięte wokale, ale to model iBasso ma bardziej klarowną średnicę. EN700 Pro mają mniej błyszczącą i gorzej napowietrzoną górę, ale jest ona nieco mocniej rozszerzona. Simgoty mają sporo większą scenę (tak szerokość, jak i głębokość) i lepszą separację, a do tego odsłaniają nieco więcej detali.
Rewelacyjny stosunek ceny do jakości
Muszę przyznać, że propozycja iBasso okazała się wielkim zaskoczeniem. Bardzo pozytywnym! To słuchawki, które mogą śmiało rywalizować z droższymi modelami. Czy są najlepsze w swojej półce cenowej? Cóż, to zależy od indywidualnych preferencji, ale gdy szuka się muzykalnego i angażującego, a przy tym klarownego i całkiem szczegółowego brzmienia, które oparte jest na solidnej podstawie basowej, to IT01 będą świetnym wyborem.
Na jakości dźwięku zalety modelu iBasso się nie kończą. Słuchawki są wygodne i dobrze tłumią, a świetny kabel i duży wybór tipsów są wisienkami na torcie. Nie są to słuchawki idealne, ale naprawdę ciężko wymienić jakiekolwiek poważne wady w przypadku tak dobrze wycenionego produktu.
To bez dwóch zdań jeden z pierwszych modeli, które warto rozważyć, gdy szuka się słuchawek do 500 zł.
Sprzęt do testów dostarczyła firma iBasso.