iBOX Ghost – dobry i tani czy tylko tani? [test]
Z założenia iBOX Ghost miał być myszką dla graczy o płytszych kieszeniach. Miał dobrze wyglądać, być precyzyjny i wygodny, przynajmniej według specjalistów od marketingu. Jaki w rzeczywistości jest gamingowy gryzoń za 50 zł? Zapraszam do lektury.
29.09.2012 | aktual.: 10.03.2022 12:54
Unboxing, specyfikacja, wygląd i jakość wykonania, ergonomiaZawartość pudełka, czyli na co (nie) można liczyć
Wewnątrz pudełka oprócz myszki nie ma absolutnie nic. Brak pokrowca mnie nie zaskoczył, ponieważ to akcesorium jest rzadko dołączane nawet do high-endowych wskaźników. W kartoniku, który do mnie dotarł, nie było jednak nic poza wskaźnikiem, nawet skrawka makulatury (tj. instrukcji obsługi).
[solr id="gadzetomania-pl-295317" excerpt="0" image="0" words="20" _url="http://gadzetomania.pl/5190,tracer-sniper-precyzja-i-funkcjonalnosc-za-grosze" _mphoto="tracer-sniper-2-295317-2-5868344.jpg"][/solr][block src="solr" position="inside"]4429[/block]
Cóż, ja nie będę płakał za czymś, czego i tak w przypadku tego typu sprzętu nie mam zwyczaju czytać. Mam jednak świadomość, że niektórzy być może sięgnęliby po podręcznik użytkownika. Ale nie sięgną, bo takiego nie ma ani w wersji papierowej, ani cyfrowej. Ale przynajmniej iBOX Ghost kosztuje raptem 55 zł.
iBOX Ghost – dane techniczne
iBOX Ghost – wygląd i jakość wykonania
Pomijając walory estetyczne, wykonaniu myszki iBOX Ghost nie można zbyt wiele zarzucić. Owszem, spasowanie niektórych elementów mogłoby być lepsze, ale to w zasadzie jedyne niedociągnięcie warte wzmianki. Zastosowane tworzywa są stosunkowo miłe w dotyku i dobre jakościowo. Grzbiet gryzonia jest wykonany z antypoślizgowego materiału, który zapewnia pewny chwyt podczas emocjonujących sesji.
Na plus wypada zaliczyć matowe wykończenie myszki iBOX Ghost. Jest ona stosunkowo odporna na zabrudzenia, a odciski palców, o ile w ogóle się pojawiają, są bardzo słabo widoczne. Można je jednak łatwo usunąć nawet za pomocą suchej ściereczki. Podsumowując, jak na budżetową mysz dla graczy, iBOX Ghost jest konstrukcją praktyczną i dobrze wykonaną, która powinna spełnić oczekiwania kupujących.
iBOX Ghost – ergonomia
Rozplanowanie klawiszy jest na tyle dobre, że dostęp do wszystkich jest wygodny i szybki. Każdy przycisk ma nieco inny, wyraźnie słyszalny, ale niezbyt głośny klik. Klawisze mają stosunkowo krótki skok i stawiają niewielki opór, z wyjątkiem przycisku w rolce, który chodzi nieco ciężej. Przy okazji – choć producent deklaruje, że mysz ma 6 przycisków + DPI + rolkę, ja się ich tylu nie doliczyłem.
Realnie jest ich 5 łącznie z tym w rolce (nie licząc tych do zmiany DPI). Tylko w językach francuskim i czeskim podano bliższą prawdy liczbę przycisków. Cóż, można i tak. Spore gabaryty myszki wraz z przemyślanym profilem sprawiają, że iBOX Ghost dobrze leży w dłoni. Szczególnie zadowoleni powinni być zwolennicy chwytu palm grip, który w przypadku recenzowanego gryzonia zdaje się najbardziej odpowiedni.
Zdecydowanie na plus zaliczam stopki. Nie są one może tak dobre jak te stosowane w high-endowych myszkach Razera czy Logitecha, ale muszę przyznać, że spisują się naprawdę dobrze, zapewniając lekki ślizg praktycznie na każdej powierzchni. Biorąc pod uwagę cenę myszki, uważam, że zdecydowanie nie ma na co narzekać i przyznaję, że w tej kwestii jestem naprawdę pozytywnie zaskoczony.
Testy syntetyczne i praktyczne, podsumowanie i ocenaiBOX Ghost - testy syntetyczne
Z pewnością nie można mieć zastrzeżeń do częstotliwości próbkowania, która wynosi ~1000 Hz. Można zatem liczyć na czasy reakcji oscylujące w okolicy 1 milisekundy.
Rozdzielczość 3200 DPI jest jednak interpolowana. Zresztą 2000 DPI również. W praktyce dopiero ustawienie czułości na 1200 DPI (trzecia od góry) pozwoliło na uzyskanie ciągłej linii.
iBOX Ghost w akcji
Po przesiadce z Razera Orochi na mysz iBOX Ghost od razu odczułem brak możliwości płynnej regulacji czułości. Zwykle pracuję na ustawieniu 2500 DPI, którego Duch nie oferuje. Do ustawionych na sztywno rozdzielczości (do wyboru są 4: 400, 1200, 2000 i 3200 DPI) można jednak się przyzwyczaić. Nieco gorzej z brakiem precyzji, który daje się odczuć po wyborze czułości wyższej niż 1200 DPI.
Wówczas po prostu trzeba być przygotowanym na to, że o dokładności do 1 piksela można zapomnieć – przesunięcia o 2-4 piksele to norma. Podczas testów nie stwierdziłem występowania akceleracji czy predykcji. Możliwe, że jako "casual" coś przeoczyłem, ale zapewniam, że starałem się wychwycić wszelkie niedociągnięcia. Zatem jeśli wspomniane zjawiska występują, to w ograniczonym zakresie.
[solr id="gadzetomania-pl-211505" excerpt="1" image="1" words="28" _url="http://gadzetomania.pl/10808,jaka-mysz-bezprzewodowa-do-laptopa-czas-uwolnic-sie-od-kabli" _mphoto="mouse-211505-223x168-0d5fda70904.jpg"][/solr][block src="solr" position="inside"]4430[/block]
Mysz iBOX Ghost dobrze radzi sobie na różnych powierzchniach. Podczas testów wskaźnik nie zgubił się na żadnej z podkładek (m.in. na materiałowej Razer Goliathus Speed, twardej Razer Scarab oraz metalowej Razer Ironclad), sprawnie nawigował też, pracując na blatach biurek w kolorach białym (lekko szorstkie, matowe) i brązowym (gładkie, matowe). Nie chciał natomiast współpracować na czarnym (wysoki połysk, śliskie).
Oczywiście jak na budżetowy produkt przystało, iBOX Ghost nie oferuje praktycznie żadnych możliwości konfiguracji. Niebieskie podświetlenie pulsuje z fabrycznie ustawioną prędkością i intensywnością, rolka świeci się cały czas. Na dodatek scroll działa niezbyt precyzyjnie, czasami stawia nieco większy niż zwykle opór i nieco głośniej klekocze (przez większą część czasu pracuje zadowalająco cicho).
[solr id="gadzetomania-pl-292147" excerpt="1" image="1" words="28" _url="http://gadzetomania.pl/5520,sharkoon-drakonia-high-end-w-przystepnej-cenie" _mphoto="sharkoon-drakonia-02-292-69ee04e.jpg"][/solr][block src="solr" position="inside"]4431[/block]
Producent nie dołącza żadnego oprogramowania pozwalającego na zmianę ustawień myszki czy tworzenie makr, a przynajmniej ja takiego nie znalazłem. Grunt, że gryzoń jest "pamiętliwy" i po zmianie komputera nie trzeba od nowa przypisywać skryptów do przycisków czy zmieniać czułości. Krótko mówiąc, na żadne ułatwienia liczyć nie można, ale w tym segmencie chyba nikt nie spodziewał się prosupportu.
Podsumowanie
iBOX Ghost to mysz, która zadowoli świadomego użytkownika. Mówiąc "świadomego", mam na myśli klienta, który wie, że wydając 55 zł, nie może oczekiwać cudów, i jest w stanie przyjąć do wiadomości, że w pakiecie nie dostanie pierwszorzędnego sensora i bogatego zestawu oprogramowania. Nie zmienia to jednak faktu, że może liczyć na niezłe wykonanie, dobrze rozmieszczone przyciski, solidny kabel i dobrej klasy ślizgacze.
Podsumowując, iBOX Ghost to przyzwoita mysz w dobrej cenie, która - wybrana świadomie - spełni oczekiwania mniej wymagającego użytkownika. Jeśli jednak ktoś liczył na high-endowe wykonanie, wysoką funkcjonalność i precyzję porównywalną chociażby do leciwego już Razera DeathAddera za 1/4 jego ceny, to, niestety, musi pozbyć się złudzeń. iBOX Ghost to produkt z innego, niższego segmentu i tylko w nim jest konkurencyjny.
iBOX Ghost
[plus]dobra jakość wykonania
[plus]praktyczne, matowe wykończenie
[plus]kabel z plecionką i pozłacanym stykiem (w tej cenie)
[plus]dobre ślizgacze (w tej cenie)
[plus]wewnętrzna pamięć (w tej cenie)
[plus]ergonomiczny profil
[minus]sensor przeciętnej jakości (rozdzielczości powyżej 1200 DPI interpolowane)
[minus]brak możliwości płynnej zmiany DPI
[minus]podświetlenie, którego nie da się wyłączyć
[minus]brak jakiegokolwiek dedykowanego oprogramowania