Ice Bucket Challenge - głupia, facebookowa moda naprawdę działa. Krytykujący, zamilczcie!

Zdjęcie Ice Bucket Challenge pochodzi z serwisu shutterstock.com
Zdjęcie Ice Bucket Challenge pochodzi z serwisu shutterstock.com
Adam Bednarek

28.08.2014 08:01

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Ice Bucket Challenge mnie przekonało - tego typu akcje na portalach społecznościowych naprawdę są potrzebne. I działają!

Na początku fanem nie byłem. Wręcz przeciwnie - uważałem Ice Bucket Challenge za głupią modę, która służy wyłącznie po to, żeby celebryci mogli się pokazać. Zobaczcie, jestem modny i na topie, oblewam się zimną wodą i wrzucam to na Facebooka. Słabe.

Ale obok Ice Bucket Challenge nie da się przejść obojętnie. Może cię nie obchodzić, że wodą oblewa się np. jakiś tam raper, ale na pewno rzucisz okiem, kiedy wyzwanie podejmie aktor grający w twoim ulubionym serialu. Albo piłkarz. Lub znany polityk.

Musisz zerknąć, bo nie wytrzymasz. Tego jest aż za dużo i dotyczy prawie każdego, kto jest na świeczniku. Jest spore prawdopodobieństwo, że dotyczy też kogoś, kogo ty lubisz. Nie oszukujmy się. Zainteresujesz się tym.

Ice Bucket Challenge - genialny viral

A skoro oglądasz, to siłą rzeczy sprawdzasz, o co w tej całej akcji chodzi. Dowiadujesz się, że jest taka choroba. To już coś.

Nie to jednak mnie do Ice Bucket Challenge przekonało. Najważniejszy był finansowy sukces. W Ameryce to już prawie 100 milionów dolarów. Oblewanie wodą się jest głupie? Promują się przy tym gwiazdy?

Sorry, nie obchodzi mnie to. Ważne, że “kasa się zgadza”. A z tym trudno dyskutować, liczby przecież nie kłamią.

Bill Gates ALS Ice Bucket Challenge

Naprawdę trudno jest cokolwiek Ice Bucket Challenge zarzucić. Idiotyczna zabawa? Pewnie. Ale gdyby była mądra, gdyby polegała na pojedynkach w warcaby, to może nikt by się tym nie zainteresował. A tutaj im głupsze, tym lepsze.

Tak, ta głupota musiała chwycić. Di Caprio zaprasza kogoś sławnego na obiad? Nudy. Di Caprio jest oblewany zimną wodą? Oglądam!

Moda chwyciła też w Polsce. U nas modę na “pozytywny Ice Bucket Challenge” rozpoczął Krzysztof Stanowski, dziennikarz sportowy, założyciel weszło.com. Efekt? W poniedziałek - 23 000 złotych. We wtorek - 27 000 złotych. Krótko i na temat. Sukces.

I co z tego, że to nie nasza moda, co z tego, że naśladujemy Amerykę, co z tego, że sami oblewamy się wodą. Patrzysz na liczby i widzisz - to nie ma żadnego znaczenia. Zadziałało. Ludzie robią coś w dobrym celu. Jeśli więc nie pomagasz, to naprawdę siedź cicho.

Adam Nawałka dla fundacji Dignitas Dolentium #IceBucketChallange

Wkurzam się, gdy widzę, jak ktoś pisze - “a czemu pomaga się akurat chorym na tę chorobę?”. Przecież wszystkim nie możemy pomóc. Lepiej więc, żeby wszyscy mieli źle? Bzdurny argument.

Tym bardziej że Ice Bucket Challenge zmusza do działania tych, którzy chcą wesprzeć inną fundację. Chcą pójść pod prąd i dać komuś innemu. Wykorzystują sytuację i mówią: “nie oblewajcie się, wystarczy, że wpłacicie niewielką sumkę”. I ci, którzy nie lubią szumu związanego z oblewaniem, przesyłają pieniądze innej fundacji.

Piłkarze ŁKS-u wpłacają pieniądze na konto łódzkiej fundacji, a Pitu - Pitu zachęca:

Nominujemy każdego chętnego do wpłaty choćby 50 groszy na konto Hospicjum Domowe Jastrzębie - Zdrój. Nie trzeba przy tym oblewać się wodą, wypijać duszkiem piwa ani robić salta w tył. Ba! Nie trzeba tego nawet filmować. Wystarczy przelać pieniądze - nieważne jaką kwotę.

Można też w komentarzu albo wiadomości prywatnej napisać kilka ciepłych słów w kierunku Superbohaterów, którzy poświęcają swój wolny czas i siły, żeby ZA DARMO (w formie wolontariatu) opiekować się ciężko chorymi.

Wiem, że te pieniądze zostaną dobrze wykorzystane na pomoc ludziom, dla których medycyna nie widzi w chwili obecnej ratunku. Można jednak pomóc im godnie odejść.

Sympatyczna wiadomość natomiast na pewno wleje dużo ciepła w serca dobrych ludzi, którzy pomagają w hospicjum.

Dane do przelewu: PKO BP S.A. 1/O Jastrzębie Zdrój37 1020 2472 0000 6602 0149 2461

Pewnie takich "propozycji" jest znacznie więcej.

I to jest piękne! Taka Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy trwająca znacznie dłużej. I nie tylko w Polsce, ale na całym świecie. I na dodatek pomaganie się rozszerza, każdy może sobie wybrać “cel”. Najważniejsze, że pomaga - a do tego zachęca Ice Bucket Challenge.

Ice Bucket Challenge - Tomasz Wieszczycki

Nie lubię argumentu: “jak nie pomagasz, to się nie wtrącaj”. Ale w przypadku Ice Bucket Challenge to faktycznie ma sens. Czepianie się, że to oblewanie wodą, pomaganie nie wszystkim, czy nawet marnowanie wody pitnej to czysty populizm. Chęć bycia “anty”.

To dobrze, że ludzie mają wątpliwości, ale… nic na siłę. Tym bardziej że łatwo się ośmieszyć. Paweł Winiarski pisze: Jakoś nikt nie pomyślał o marnowaniu wody pitnej. Serio?! Wodę marnuje się codziennie wiele razy. Tak, to problem, ale raczej w naszym stylu życia, a nie w Ice Bucket Challenge.

Ice Bucket Challenge mnie odmieniło. Jeśli wcześniej byłem niezbyt przychylnie nastawiony do takich akcji, tak teraz jestem fanem. To działa. Głupie? Niech będzie. Najważniejsze, że są z tego pieniądze. Co jak co, ale Facebook potrafi pomóc.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Komentarze (57)