Korzyści dla środowiska naturalnego nie da się przeliczać tylko na pieniądze. W sytuacji, kiedy każda torba plastikowa, zanim ulegnie rozkładowi, zaśmieca środowisko kilkaset lat, wysypiska pękają w szwach, a recykling jest w wielu rejonach świata procesem jeśli nie nieznanym, to często niepraktykowanym, każdy pomysł, by śmieci na naszej planecie było mniej, jest godny pochwały.
Szwedzi mają bzika na punkcie walki o niezdegradowane środowisko naturalne. Do tego stopnia, że nawet nawołują do zmiany sposobu powitania Nowego Roku. Nie podoba się im bowiem, że po każdej sylwestrowej imprezie na świeżym powietrzu, na ziemi zostają sterty śmieci, resztki petard i miliony plastikowych korków od szampana. Nie wszystko zostaje sprzątnięte – jest więc obciążeniem dla środowiska.
Szczytną ideę zastępowania plastikowych jednorazówek torbami z papieru zaczyna rozumieć i wprowadzać w życie coraz więcej firm w wielu krajach świata. Nawet w Polsce zdarzają się pionierzy - praktycy tego pomysłu. We wrześniu łódzka Rada Miasta uchwaliła, iż od przyszłego roku klienci sklepów nie będą dostawać polietylenowych toreb jednorazowego użytku. Zakupy będą pakować w biodegradowalne torby papierowe, albo też w płócienne siatki. Skądinąd bardzo szykowne. Pozostaje tylko mieć nadzieję, że inne firmy i miasta pójdą w ślad IKEi oraz Łodzi, tym bardziej, że jak podaje futureblog ludzie używają rocznie bilionów sztuk plastikowych toreb!