Indyjskie żywe mosty (wideo)
Coraz częściej mówi się o ekologicznej architekturze, budowaniu w harmonii z naturą. Jeżeli tych „konstrukcji” nie można nazwać ekologicznymi to nie da się tego powiedzieć o żadnym moście.
16.08.2009 | aktual.: 14.03.2022 11:48
Coraz częściej mówi się o ekologicznej architekturze, budowaniu w harmonii z naturą. Jeżeli tych „konstrukcji” nie można nazwać ekologicznymi to nie da się tego powiedzieć o żadnym moście.
Cherrapunji (Indie), to jedno z najwilgotniejszych miejsc na ziemi. Jego mieszkańcy wykorzystali te specyficzne warunki klimatyczne i od wielu lat „konstruują” żywe mosty.
Living roots bridge crossing in India
Za budulec służą korzenie figowców sprężystych (Ficus elastica). Są one rozciągane na prowadnicach wykonanych z przeciętych na pół i wydrążonych pni palmy betelowej i „przepuszczane” nad rzeką, bądź potokiem. Po przekroczeniu wody wrastają w ziemię.
Z czasem korzenie porastają pień w całości i stają się coraz silniejsze. Po 10-15 latach most jest na tyle wytrzymały, że z powodzeniem może utrzymać około pól setki ludzi.
Co ciekawe budowla cały czas rośnie. Niektóre z mostów mają po kilkaset lat. Wraz z upływem czasu stają się coraz mocniejsze. Drzewa są długowieczne i bardzo wytrzymałe, więc nie trzeba się bać o niespodziewaną katastrofę budowlaną.
Mosty wyglądają jak żywcem wyjęte z filmów i książek fantasy. Zwykłe budowle nie sprawdziły by się w takim klimacie, a dzięki ludzkiej pomysłowości i możliwościom natury otrzymano piękne i użyteczne konstrukcje.
Źródło: Root Bridges