Instagramowe linki na Twitterze. Was też to doprowadza do szału?

Instagram przestał wspierać Twittera półtora roku temu, ale jego użytkownicy wciąż zachowują się tak, jakby nic się nie zmieniło. Problem w tym, że zamiast zdjęć wrzucają linki do zdjęć, które tylko wkurzają znajomych.

Instagram kontra Twitter
Instagram kontra Twitter
Marta Wawrzyn

Zanim Instagram stał się częścią imperium Marka Zuckerberga, sprawa była prosta. Wrzucając nowe zdjęcie, wybieraliśmy, w których serwisach społecznościowych chcemy je udostępnić. Oprócz Facebooka wielu z nas klikało też Twittera i fotka pojawiała się na timelinie naszych znajomych.

Od grudnia 2012 roku, kiedy to Instagram przestał wspierać Twittera, zamiast fotki pojawia się link. Mimo to nasze przyzwyczajenia się nie zmieniają. Sama tak czasem robię, mimo że denerwuje mnie, kiedy robią tak inni. A może już powinnam przestać. Wszyscy powinniśmy.

Przestańcie tweetować instagramowe linki!

Bo okazuje się, że to jest wydumany problem, to coś, o czym BuzzFeed właśnie napisał bardzo emocjonalny tekst. Jego autorka przy użyciu Caps Locka tłumaczy, że już dłużej nie może milczeć, bo doprowadza ją to do szału. Tweetowanie instagramowych linków jest po prostu bez sensu. Ludzie nie widzą zdjęć na Twitterze. Widzą linki, które trzeba kliknąć i czekać, aż otworzą się w innym oknie.

Pół biedy, jeśli mamy do czynienia z webową wersją Twittera. Wtedy po prostu oglądamy zdjęcie w nowej karcie przeglądarki. W wersji mobilnej to jest naprawdę denerwujące, bo otwiera się kolejna aplikacja. Gdyby pod linkiem było coś ciekawego, moglibyśmy jakoś znieść tę niedogodność. Ale nie dla zdjęcia czyjegoś śniadania! Ani nawet wina.

Obraz

Mieszkańcy pierwszego świata się denerwują

Problem jest tak banalny, że spokojnie mógłby znaleźć się wśród memów z serii "Problemy pierwszego świata". Ale co poradzić, to naprawdę irytujące. Jak zauważa dziennikarka BuzzFeeda, instagramowych linków nikt nie klika z jeszcze jednego powodu: bo tweety mają limit 140 znaków, w związku z czym instagramowe posty często pojawiają się skrócone. Wychodzi katastrofa. Coś takiego naprawdę nikogo nie zachęci, żeby nas śledzić na Twitterze.

Obraz

Proponuję więc posłuchać wkurzonej dziewczyny z BuzzFeeda i odpuścić sobie tweetowanie linków ze zdjęciami z Instagrama. Jeśli bardzo zależy nam na tym, aby znajomi ze wszystkich możliwych serwisów społecznościowych zobaczyli nowe zdjęcie naszego kota, możemy je przecież wrzucić na Twittera osobno. To potrwa tylko chwilę, a nie będziemy nikogo niepotrzebnie denerwować.

Bo na to, że kiedyś sytuacja wróci do normy i Instagram znów będzie wspierał Twittera, nie ma co liczyć. Instagram teraz należy do Facebooka, w związku z czym będzie robił wszystko, aby Twitter przypadkiem nie zarobił ani centa na zdjęciach jego użytkowników.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (4)
© Gadżetomania
·

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje się  tutaj.