Intel Ivy Bridge-E - procesory dla entuzjastów dopiero w Q3 2013. Co nowego wniosą?
22.01.2013 18:00, aktual.: 10.03.2022 12:30
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Intel, który wyraźnie nie czuje oddechu konkurencji na plecach, nie spieszy się z premierą nowych, topowych procesorów. Na ekstremalnie szybkie układy Intel Core 3. generacji dla platformy 2011 trzeba będzie jeszcze sporo poczekać, bo do drugiej połowy bieżącego roku. Tylko czy warto?
Intel, który wyraźnie nie czuje oddechu konkurencji na plecach, nie spieszy się z premierą nowych, topowych procesorów. Na ekstremalnie szybkie układy Intel Core 3. generacji dla platformy 2011 trzeba będzie jeszcze sporo poczekać, bo do drugiej połowy bieżącego roku. Tylko czy warto?
Platforma 2011 zadebiutowała w 4. kwartale 2011 roku. Intel wprowadził wówczas do oferty m.in. 6-rdzeniowe procesory Intel Core i7-3960X i Core i7-3930K oraz chipset X79. Zarówno płyty główne, jak i chipy były i są koszmarnie drogie, ale mają bardzo wysoką wydajność, którą doceniają nie tylko hardcorowi overclockerzy i entuzjaści high-endowych desktopów, lecz także profesjonaliści robiący użytek z 12 wątków procesora.
Teraz, po ponad roku od premiery platformy 2011, niektórzy z pewnością analizują możliwości upgrade'u swoich maszyn. Wszystko jednak wskazuje na to, że na procesory Ivy Bridge-E trzeba będzie poczekać do 3. kwartału bieżącego roku. Co zyskają użytkownicy, którzy zdecydują się wówczas na wymianę swojego "wysłużonego" Core i7 Extreme drugiej generacji? Przede wszystkim radość z posiadania chipu wykonanego w 22 nm litografii.
Do tego dojdą korzyści płynące z przejścia na architekturę Ivy Bridge (ewolucja Sandy Bridge), natywna obsługa pamięci RAM typu DDR3-1866 w trybie 4-kanałowym oraz magistrala PCI-Express 3.0, która co prawda jest obsługiwana przez płyty główne z chipsetami X79, ale dopiero teraz doczekała się stosownego certyfikatu. Cóż, lepiej późno niż wcale. Użytkownicy, którzy liczyli na spadek współczynnika TDP, mogą być zawiedzeni.
O ile w zwykłych procesorach Core 3. generacji spadło on z 95 W do 77 W, o tyle w ekstremalnych pozostanie na niezmienionym poziomie (130 W). Krótko mówiąc, szału nie będzie. Tymczasem już w czerwcu do sprzedaży trafią procesory Intel Core 4. generacji, które wniosą wiele nowego w kwestiach związanych z zarządzaniem energią, wydajnością i podkręcaniem. I to właśnie na nie warto czekać (tym bardziej że w wielu zastosowaniach mogą być szybsze niż Ivy Bridge-E, a na pewno bardziej energooszczędne).
Źródło: VR-Zone (1) • VR-Zone (2)