Internauto, śledź się sam! Absurdalny pomysł europosła

Włoski eurodeputowany proponuje masową inwigilację internautów. Choć uzasadniając swój pomysł, odwołuje się do problemów, których rozwiązanie powinno leżeć na sercu wszystkim, proponowane metody są w najlepszym wypadku mocno kontrowersyjne.

Widzimy wszystko! (Fot. Flickr/AndyRobertsPhotos/Lic. CC by)
Widzimy wszystko! (Fot. Flickr/AndyRobertsPhotos/Lic. CC by)
Łukasz Michalik

24.10.2011 19:37

Włoski eurodeputowany proponuje masową inwigilację internautów. Choć uzasadniając swój pomysł, odwołuje się do problemów, których rozwiązanie powinno leżeć na sercu wszystkim, proponowane metody są w najlepszym wypadku mocno kontrowersyjne.

Eurodeputowany Tiziano Motti wyszedł niedawno z nietypową inicjatywą. Jego zdaniem, w imię ochrony dzieci, komputery powinny zostać wyposażone w niesprecyzowane narzędzia logujące aktywność użytkowników. Czarna skrzynka o roboczej nazwie Logbox miałaby być zainstalowana nie tylko na komputerach, ale również na smartfonach, czytnikach e-booków czy tabletach.

Poza zapisywaniem wszystkich działań użytkowników działający w tle Logbox informowałby również na bieżąco władze o wykryciu nielegalnych treści, pozwalając – w przypadku powszechnego zastosowania – błyskawicznie ustalić zarówno ich odbiorców, jak i osobę odpowiedzialną za rozpowszechnianie.

Motti, jak przystało na dobrego marketingowca – przed zdobyciem mandatu europarlamentarzysty był bowiem biznesmenem, próbuje „sprzedać” pomysł w taki sposób, by inwigilowani internauci byli mu za to wdzięczni.

Zdaniem europosła Logbox ułatwiłby wszystkim życie – w przypadku problemów prawnych internauta miałby przecież zapis wszystkich działań, więc mógłby szybko udowodnić swoją niewinność.

Tiziano Motti (Fot. Navecorsara.it)
Tiziano Motti (Fot. Navecorsara.it)

Pomysł Mottiego spotkał się ze zdecydowaną krytyką m.in. ze strony szwedzkiego europosła Christiana Engstroma, który stwierdził:

To przerażające, by w demokratycznej Europie słuchać takich sugestii.

Warto przypomnieć, że powołując się na walkę z dziecięcą pornografią, rok temu europoseł Tiziano Motti postulował zwiększenie czasu i zakresu danych przechowywanych przez Google’a w związku z zapytaniami kierowanymi do wyszukiwarki.

Walka z dziecięcą pornografią to słuszny cel, jednak w przypadku propozycji Włocha wydaje się jedynie pretekstem do wprowadzenia – na masową skalę – totalnej inwigilacji w Internecie.

Gdybym był złośliwy, mógłbym stwierdzić, że przed zaproponowaniem kontroli wszystkich internautów włoski eurodeputowany powinien wdrożyć i przetestować swoją propozycję np. na premierze Włoch. Ciekawe, co zarejestrowałby Logbox w smartfonie borykającego się ze skandalami obyczajowymi Silvia Berlusconiego? ;)

Premier Włoch, Silvio Berlusconi (Fot. N24.de)
Premier Włoch, Silvio Berlusconi (Fot. N24.de)
Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)
© Gadżetomania
·

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje się  tutaj.