iPad chce pobić Nintendo swoimi grami
Podczas październikowego spotkania iPod Touch Event widoczny na zdjęciu pan - jeśli by ktoś nie wiedział, to Steve Jobs aka Czarny Golf - zapowiedział, że iPad ma zamiar pobić Nintendo liczbą i jakością gier. Hurraoptymizm? Niekoniecznie.
21.10.2010 14:38
Podczas październikowego spotkania iPod Touch Event widoczny na zdjęciu pan - jeśli by ktoś nie wiedział, to Steve Jobs aka Czarny Golf - zapowiedział, że iPad ma zamiar pobić Nintendo liczbą i jakością gier. Hurraoptymizm? Niekoniecznie.
iPad to urządzenie dość popularne na świecie, a szczególnie w Stanach. Jak wiemy, w App Store jest mnóstwo mniej lub bardziej użytecznych aplikacji, w tym duża ilość gier i gierek. Na te ostatnie mają właśnie kłaść nacisk pracujący dla firmy z Cupertino deweloperzy i pod koniec 2011 roku iPad ma być przenośnym handheldem numer jeden na świecie.
Ogólnie zauważa się tendencję do ładowania w tablety (nie tylko tych ze znakiem jabłuszka) maksymalnie wielu funkcjonalnych narzędzi, więc można się spodziewać, że będą one przenośnymi centrami multimedialnymi, konsolami do gier i e-czytnikami w jednym - o byciu narzędziami pracy nie wspomnę.
Tymczasem Nintendo po 4 latach dość dobrej sprzedaży notuje w tym roku spadek. Jak widać, Apple chce wykorzystać sytuację i wbić się ze swoimi grami. Zobaczymy jednak, jak przyjmie się w świecie 3DS - na iPadzie technologii 3D póki co nie uświadczysz, o grach tego typu nie wspominając. Jednak z buńczucznych zapowiedzi Jobsa możemy się cieszyć - wojna między gigantami zawsze skutkuje atrakcyjnymi cenami dla potencjalnych nabywców. Kłóćcie się, firmy, kłóćcie, ile wlezie...
Źródło: www.investorplace.com