iPhone 4 w naszych rękach. Pierwsze wrażenia
O iPhone 4 napisano już niemal wszystko, to znaczy wszystko co oficjalnie przekazali nam pracownicy Apple lub co można było wyczytać ze specyfikacji telefonu. Jednak gdy telefon znalazł się rękach pierwszych użytkowników okazało się, że ma on słabe punkty. Poniżej kilka własnych spostrzeżeń z kilkunastominutowej zabawy najnowszym telefonem Apple.
27.06.2010 09:26
O iPhone 4 napisano już niemal wszystko, to znaczy wszystko co oficjalnie przekazali nam pracownicy Apple lub co można było wyczytać ze specyfikacji telefonu. Jednak gdy telefon znalazł się rękach pierwszych użytkowników okazało się, że ma on słabe punkty. Poniżej kilka własnych spostrzeżeń z kilkunastominutowej zabawy najnowszym telefonem Apple.
Retina istne cudo...
Wyświetlacz robi ogromne wrażenie, nie można doszukać się w nim choćby najmniejszego piksela. Tu marketing Apple nie kłamał, ludzkie oko nie jest w stanie rozróżnić pikseli wyświetlacza iPhone4. Trudno mi w tej chwili zająć stanowisko po którejś ze stron cichej wojny jaką toczy Samsung ze swym Super AMOLED z Apple. Obecnie posiadam starszego iPhone'a i różnica jakości wyświetlaczy między nim, a jego najmłodszym bratem jest powalająca. Polegając jedynie ma własnej pamięci mogę stwierdzić, że kolory wydają się żywsze na AMOLED-ach Samsunga, ale to subiektywne wrażenie. Na marginesie, egzemplarz którym się bawiłem, czyli model wystawowy, nie posiadał żadnych przebarwień na ekranie.
Najcieńszy z rodziny iPhone...
Gdyby nie podkreślana na każdym kroku wyjątkowa smukłość iPhone'a czwartej generacji mógłbym przysiąc, że jest on najgrubszy z rodziny. Takie wrażenie sprawia nieco kanciasta obudowa iPhone'a 4. Po szybkim porównaniu z iPhone 3G nie mam jednak wątpliwości, liczby nie kłamią. Nowy telefon Apple jest cieńsze od swoich poprzedników.
iPhone 4 niestety nie leży wygodnie w dłoni - jest nieco zbyt kanciasty jak na obecne standardy i ... zimny. Oczywiście to jedynie drobiazg, a tym, którzy nie będą mogli się z tym pogodzić pozostaje gumowa obudowa.
Antena w obudowie...
Rewolucyjny pomysł inżynierów Apple wydaje się być jak dotąd największym niewypałem. Umieszczenie anteny w obudowie niesie ze sobą problem spadku zasięgu gdy dotykamy telefonu wilgotną dłonią - czyli zawsze. Sprawdziłem, nie bez satysfakcji stwierdziłem, że mogę w pełni panować nad zasięgiem iPhone'a. Ściskasz w garści - dwie kreski mniej, puszczasz - dwie więcej, może być mniej wesoło gdy znajdziemy się w zasięgu na dwie lub jedną kreskę.
Jeszcze słówko o obudowie...
Zarówno przednia jaki i tylna część obudowy iPhone 4 została poryta trudną do porysowania warstwą szkła. Okazuje się jednak, że naprawę solidna szyba marki Gorilla pokrywa jedynie wyświetlacz telefonu. Tył jest w dalszym ciągu narażony na porysowanie, gdyż pokrywa go materiał znacznie słabszy. Przekonali się o tym ostatnio także redaktorzy Engadget, którzy otrzymali iPhone 4 do testów.
Kamera...
iPhone'y zawsze robiły niezłe zdjęcia. Oczywiście, jak na aparaty, jakie w nich montowano. iPhone 4 dostał solidne 5 megapikseli z diodową lampą błyskową i korzysta z nich nad wyraz dobrze. Zdjęcia jakie udało mi się wykonać były bardzo dobrej jakości, mimo niezbyt jasnego wnętrza. Ciekaw byłem działania lampy błyskowej, więc włączyłem ją mimo, że sam telefon tego nie zrobił, zdjęcia wyszły nieco przebarwione.
Filmy nakręcone iPhone 4 prezentują się doskonale. Płynne ruchy, dobry balans bieli i koloru naprawdę robią wrażenie. Aplikacja iMovie pozwala na szybkie i bardzo proste łączenie kilku klipów w jeden, dodawanie efektów czy przycinanie filmików. Działa bardzo intuicyjnie i nie trzeba się jej uczyć - od pierwszego użycia wiesz co masz robić. iMovie i cała ta zabawa z klipami, jak dla mnie wydają się mało użyteczne, ale na pewno znajdą swoich odbiorców.
Jest wiele pytań, na które nie odpowie kilkunastominutowa zabawa iPhone4...
Co z baterią? Znamy deklarowany czas pracy telefonu, pytanie brzmi jednak jak te liczby będą się miały do rzeczywistości. Opierając się na deklaracjach Samsunga należy przyjąć, że wyświetlacz Retina ma spory apetyt na energię. Dodajmy do tego problemy z zasięgiem, które w naszych polskich warunkach mogą skutkować to utratą to znów łapaniem zasięgu nadajnika 3G i w konsekwencji może się okazać, że kontakt naszego telefonu z ładowarką raz na dobę jest wyśmienitym wynikiem. Czy tak będzie w istocie, okaże się niebawem.
Co z głośnikiem? Nie miałem okazji testować jakości rozmów, ponieważ jednak iPhonowe szaleństwo ogarnęło cały Londyn mam relację z pierwszej ręki od kilku "szczęśliwych" posiadaczy komórki Apple, że jakość rozmowy słyszanej w głośniku jest bardzo słaba. Czy to zbieg okoliczności czy norma, trudno w tej chwili powiedzieć.
Co z WiFi? Zapewne Apple poprawiła jakość komponentów w tym modułu WiFi w swoim najnowszym gadżecie, ale mając iPhone4 stale bałbym się o to, co przydarzyło się mojemu iPhone'owi 3G. Po roku bezproblemowego działania WiFi przestał działać i okazuje się to całkiem częstą przypadłością komórek Apple. Czy podobne przypadki dotkną iPhone'a czwartej generacji?
Co z simlockiem w Polsce? Nigdy więcej blackra1nów, ulatrasn0w'ów itp. itd. Czy polscy operatorzy odstąpią wreszcie od blokowania sprzedawanych przez nich telefonów. Na szczęście wiele wskazuje, że tak.
Na chwilę obecną to tyle, jednak wiele wskazuje na to, że nie uwolnię się od iPhone4 przez kilka następnych dni. Jeśli pojawią się jakieś interesujące spostrzeżenia, na pewno o nich przeczytacie.
Źródło: Komórkomania