Jak powstał wszechświat
Próbując odpowiedzieć na to pytanie naukowcy z Lancaster University w Anglii chcą stworzyć malutki wszechświat, mieszczący się nieomal w filiżance. W cylindrze, nie większym od małego palca dłoni chcą przeprowadzić najmniejszy Big Bang - wielki wybuch taki jak ten, który (jeśli wierzyć aktualnym teoriom kosmologicznym) prawie 14 miliardów lat temu doprowadził do powstania wszechświata.
09.05.2008 | aktual.: 15.03.2022 11:46
Próbując odpowiedzieć na to pytanie naukowcy z Lancaster University w Anglii chcą stworzyć malutki wszechświat, mieszczący się nieomal w filiżance. W cylindrze, nie większym od małego palca dłoni chcą przeprowadzić najmniejszy Big Bang - wielki wybuch taki jak ten, który (jeśli wierzyć aktualnym teoriom kosmologicznym) prawie 14 miliardów lat temu doprowadził do powstania wszechświata.
Naukowcy chcą sprawdzić czy naprawdę zaraz po Big Bang wszechświat zaczął się gwałtownie rozszerzać. Jak to się stało i dlaczego. Hipotezy zakładają że tak właśnie było, ale nikt nie widział tego na własne oczy, nie mówiąc już o przeprowadzeniu badań czy pomiarów.
Dlatego ciekły hel zamknięty w cylindrze, o temperaturze tylko o ułamki stopnia wyższej od zera absolutnego, ma doprowadzić do małego-wielkiego wybuchu i następnie do powstania miniaturowego wszechświata, dzięki któremu możliwe ma stać się zbadanie początków wszystkiego - materii, energii, czasu, przestrzeni i ich wzajemnego oddziaływania.
Dla mnie brzmi to jeszcze bardziej niesamowicie od teoretycznie możliwych podróży w czasie przy pomocy wielkiego akceleratora cząstek w CERN. Mini model początków wszechświata i wszystkiego przyda się gdyby komuś udało się zrealizować cały plan Kononowicza. Antymateria, czarne dziury - takie rzeczy warto mieć na wszelki wypadek
A mówiąc trochę poważniej to naukowcy porywają się na coraz bardziej szalone przedsięwzięcia i odkrywają coraz bardziej niesamowite tajemnice natury. Warto poczytać o tym i obejrzeć więcej zdjęć w Popular Science - artykuł co prawda w języku angielskim, ale dzięki nowemu Google Translate przeczytasz nawet go nie znając.
[Źródło i fot.: PopSci]