Jak zawodzą narzędzia do rozpoznawania twarzy? 15 zabawnych błędów
Twórcy przejętej ostatnio przez Facebooka aplikacji Face.com chwalą się, że jest ona w stanie rozpoznać człowieka nawet na słabym zdjęciu, w okularach czy w przebraniu. Trudno w to uwierzyć, patrząc na błędy popełniane przez inne tego typu wynalazki. Zobaczcie najbardziej spektakularne z nich.
Piersi zamiast twarzy i anonimowy prezydent Lincoln
Po tym jak Facebook przejął Face.com, w Sieci zaroiło się od spekulacji dotyczących planów społecznościowego giganta. Są tacy, którzy twierdzą, że chodziło tylko o niezwykle atrakcyjną domenę, są też tacy, którzy już snują czarne wizje przyszłości jak z Orwella, beż żadnej prywatności.
W rzeczywistości nikt nie wie, co wymyślił Zuckerberg. Owszem, chodzą słuchy na temat telefonu i platformy mobilnej Facebooka. Owszem, od paru lat mówi się, że rozpoznawanie twarzy to przyszłość. Na pewno nie brakuje ludzi, którzy dają się rozpoznawać, tagować i nie mają nic przeciwko pokazywaniu siebie w Sieci na zdjęciach wrzuconych przez kogoś innego. Dla mnie to wciąż tylko ciekawostka, ale nie dziwię się, że Facebook zobaczył w rozpoznawaniu twarzy kolejne miliony, które leżą na ulicy i nikt nie potrafi się po nie schylić.
Face.com chwali się, że potrafi więcej niż inne aplikacje. Rozpozna osobę na rozmazanym zdjęciu, w okularach, w przebraniu halloweenowym. Jeśli ma to jakiś związek z prawdą, to Zuck zrobił dobry zakup. Na rozmaitych stronach z humorem można bowiem znaleźć mnóstwo zdjęć, będących dowodem na to, że narzędzia do rozpoznawania twarzy są wciąż bardzo niedoskonałe.
Po Sieci od miesięcy krąży prześmiewcza reklama Nikona, pokazująca, że rozpoznać można nie tylko twarz, ale też coś jeszcze.
Mike to czy nie Mike? Tak (nie) działa iPhoto.
Aplikacja iPhoto niewątpliwie ma też problem ze znajomością historii. Nawet tej wielkiej, amerykańskiej.
Czasem aplikacje do rozpoznawania twarzy znajdują to, czego poszukują, w niecodziennych miejscach.
Zdarza się, że tygrysy mają więcej niż jeden nosek.
Mordka na kolanie i fotograficzny rasizm
Facebook zdecydowanie potrzebuje Face.com. Na razie tak bardzo pożąda twarzy, że widzi je dosłownie wszędzie.
Bardzo spostrzegawcza okazała się również Picasa. Też widzicie tu twarze wyryte w kamieniu?
Zegary! Oczywiście.
Czasem aplikacje rozpoznające twarze okazują się rasistowskie.
Albo gorzej – udają, że nie widzą tego, czego nie chcą widzieć.
Kobieta ryba i dorodna dynia
A to jest już zwyczajnie niemiłe!
Faktycznie - podobni z oczu.
Misie też mają twarze.
I oczywiście amerykańska specjalność na Halloween - dynie.
Niektórzy są prawdziwymi szczęściarzami: mają twarz i z tyłu, i z przodu.
Takich ciekawostek jest w Sieci więcej. Na Flickrze można znaleźć całe serie zdjęć, których autorzy tropią błędy rozmaitych aplikacji do rozpoznawania twarzy. Widać, że tego typu wynalazkom do doskonałości nadal daleko. To jeszcze nie jest świat, w którym czy to policja, czy ktoś, kto chce nam sprzedać jakiś produkt, będzie w stanie nas rozpoznać w kilka sekund nawet na drugiej półkuli. Ale chyba nie ma przed nim ratunku.
Jak uchronić się przed Wielkim Bratem? O tym pisał Łukasz Michalik, który przedstawiał kilka miesięcy temu sposób na oszukiwanie systemów rozpoznawania twarzy.
Źródło: Oddee