Jaki telewizor kupić? [poradnik]
Plazma czy LCD? Z podświetlaniem LED czy nie? Z obsługą 3D, a może szkoda na to pieniędzy? Jaki telewizor kupić w 2010 roku, by służył nam wiele lat?
23.10.2010 | aktual.: 14.01.2022 14:39
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Plazma czy LCD? Z podświetlaniem LED czy nie? Z obsługą 3D, a może szkoda na to pieniędzy? Jaki telewizor kupić w 2010 roku, by służył nam wiele lat?
Wielkość ma znaczenie
Sprzęt RTV starzeje się szybko - nie tylko pod względem technologicznym, lecz także psychicznym. Po płaskich telewizorach widać to bardzo wyraźnie. Panel 40-calowy, który jeszcze miesiąc temu wydawał się nam tak ogromny, teraz zmalał, jakby przeszedł dietę.
Jaki kupić telewizor? Moja rada: duży! Oczywiście w granicach zdrowego rozsądku. Nie pakujmy 60-calowej plazmy do dziesięciometrowego pokoju, ale postawmy na wielkość. Nie chodzi o to, że duży ekran = lepszy obraz. Czasem jest wręcz odwrotnie (szczególnie jeśli używamy treści słabej jakości). Rzecz w tym, że apetyt rośnie w miarę jedzenia, a konsumowanie materiałów HD działa na żołądek nad wyraz pobudzająco.
Pisma kobiece kłamią. Wielkość ma znaczenie.
720p czy 1080p?
1080p. Po diabła nam 720p? Nie mówię, że to mało. Do seriali i gier wystarczy (od biedy), ale po co pakować się w HD Ready, jeśli odtwarzacz Blu-ray można dziś kupić za kilkaset złotych? Jasne, że 1080p nie będzie tak naprawdę widać z daleka, ale jestem pewien, że niejeden HDTVmaniak specjalnie ustawi fotel kilka metrów bliżej ekranu, by podziwiać z bliska te wszystkie szczegóły. Wiem to - sam tak właśnie robię.
Sprawa ma się inaczej, jeśli nie planujecie karmić swojego telewizora treścią w znakomitej jakości. Posiadacze wyłącznie analogowych kablówek, DVD i słabej jakości DivX-ów niech rzeczywiście zostaną przy 720p. Będzie mniejsze skalowanie obrazu, więc i mniejszy spadek i tak już nędznej jakości.
Polecam jednak 1080p, Blu-ray (nawet słaby łyknie Full HD) i najlepiej jeszcze jakieś kanały HD od nadawcy.
Plazma, LCD czy LED LCD?
Pytanie o to, jaki telewizor kupić, łączy się zawsze z nieśmiertelnym dylematem związanym z wyborem technologii. Plazma czy LCD? Odpowiadaliśmy na to pytanie w tym roku, w roku ubiegłym, dwa lata temu, a po raz pierwszy pytanie o to, co wybrać, plazmę czy LCD, pojawiło się na łamach HDTVmanii w październiku 2007. Ten temat nie ma końca. Nie ma sensu powtarzać po raz setny tych samych argumentów za i przeciw jednej czy drugiej technologii. Zachęcam do lektury starszych wpisów i - oczywiście - nabrania dystansu. Wszystko ma swoje wady i zalety.
O podświetleniu diodami LED, które niedawno dorzucono nam do koszyka, by jeszcze bardziej utrudnić i tak niełatwy wybór, dyskutowaliśmy już w środę. Poniżej link do tamtego tekstu traktującego o różnicach między LCD LED a telewizorami LCD z podświetlaniem w postaci lamp CCFL
Moim zdaniem? LCD LED jest super, ale w wydaniu local-dimming, a więc z pełną siatką diod z tyłu matrycy i indywidualną kontrolą poszczególnych sektorów. Ale to diabelstwo jest nadal drogie.
Pozostaje jeszcze kwestia telewizorów OLED, ale nie ma co sobie nimi zawracać głowy. Jeszcze nie.
Sprzedaż telewizorów 3D w Polsce niby rośnie, ale na pytanie, czy to szok, czy powtórka z przeszłości, jeszcze nie ma odpowiedzi. Według mnie obecne rozwiązania 3D zostaną z nami na dłużej i należy to brać pod uwagę przy odpowiedzi na pytanie: jaki telewizor kupić.
Producenci sprzętu wtłoczyli w obecne standardy 3D taką górę szmalu, że nie odpuszczą już tego sektora. Obecnie sytuacja jest tragiczna w zakresie treści, ale to się zmieni w ciągu najbliższych dwóch lat. W Wielkiej Brytanii nadaje już Sky 3D, w USA w trójwymiarze jest sport na ESPN. W Polsce też doczekamy się stacji trójwymiarowych. Z czasem.
Podobnie będzie z Blu-ray 3D. Obecnie jest nędza i rozpacz, ale nowy rok przyniesie zmiany.
Kwestią paneli niewykorzystujących nie zawracałbym sobie głowy. Co prawda Toshiba wyda jeszcze w tym roku pierwsze telewizory tego typu, ale nie dość, że będą małe (12 i 20 cali), to jeszcze potwornie drogie (około 9000 zł za ten większy i 4500 zł za mniejszy).
Sprawa z 3D jest bardzo prosta:
Moje typy
Osobom bez ograniczeń finansowych polecam kupić telewizor w granicach 55 cali (lub więcej), z obsługą 3D, a do tego stacjonarny odtwarzacz Blu-ray 3D i dodatkowe trzy pary okularów. Może coś z Google TV, gdy tylko Sony je u nas wyda? Albo nowe Philipsy z otwartymi przeglądarkami? Zawsze to dodatkowe możliwości sieciowe.
Będzie drogo jak diabli, ale sprzęt posłuży Wam przez kolejną dekadę. Na pytanie: plazma czy LCD, trzeba już sobie odpowiedzieć samemu.
Średnia półka
Zrezygnujcie z 3D, a zaoszczędzicie z miejsca kilka tysięcy. Później skupcie się na panelach z podświetlaniem LED local-dimming (w przypadku LCD) albo jakiejś nowej plazmie. Moim zdaniem, jeśli plazma, to Panasonic. Jeśli LCD, to Sony, Samsung lub Philips. Ten drugi ma fajne LCD LED. Ten trzeci oferuje bodaj najlepszy dźwięk z produktów w cenowych granicach zdrowego rozsądku.
Niższa półka
Nie macie kasy na drogi sprzęt, ale chcecie zobaczyć te "kilka" pikseli więcej? Spoko! Polecam telewizory LG. Firma średnio kojarzy się w Polsce, ale zupełnie niesłusznie. Do 3000 zł kupicie całkiem fajny LCD z podświetlaniem CCFL i chyba najlepszą obsługą multimediów z pamięci USB na rynku.
Jeśli chcecie wydać jeszcze mniej, to żerujcie na promocjach. Mniej wymagający widzowie mogą być zadowoleni z panelu za 2000 zł z przeceny. Tylko nie słuchajcie narwańców, którzy będą Wam wmawiali, że Wasz sprzęt jest do bani. A co oni tam wiedzą?!
Ale to oczywiście tylko moje sugestie dotyczące tego, jaki telewizor kupić. Czekam na Wasze opinie.
Kto ma ochotę nabić mnie na pal? ;)
Polecam tez rzut okiem na ciekawe modele LCD 32".
Źródło: Fot. daveynin/Flickr