James Cameron namawia do kręcenia w 3D
James Cameron kąpie się w pieniądzach dzięki technologii 3D, więc nic dziwnego, że namawia do niej innych. Reżyser Avatara uważa, że filmowcy powinni skupić się na obrazie 3D kręconym w taki sposób od początku, a nie przerabianym w post produkcji.
James Cameron kąpie się w pieniądzach dzięki technologii 3D, więc nic dziwnego, że namawia do niej innych. Reżyser Avatara uważa, że filmowcy powinni skupić się na obrazie 3D kręconym w taki sposób od początku, a nie przerabianym w post produkcji.
[cytat]Duże firmy z branży rozrywkowej nie mogą się bać kręcenia w 3D ponieważ każdego dnia, na całym świecie robią to już dziesiątki tysięcy ludzi - powiedział reżyser. Będziemy mieli wszędzie telewizory 3D i potrzebne będą tysiące godzin materiału sportowego, komedii, muzyki i innych form rozrywki.[/cytat]
Cameron zauważył też, że koszt kręcenia materiału w 3D będzie na dłuższą metę niższy niż zabawa z konwersją obrazu dwuwymiarowego. Twórca twierdzi, że w praktyce nie będzie już teraz ani czasu, ani pieniędzy na konwersję.
[cytat]Będziemy musieli kręcić na żywo. Nauczymy się to robić. Koszty produkcji 3D kręconych w taki sposób spadną.[/cytat]
James Cameron zwrócił też słusznie uwagę, że dostępny jest już kanał dystrybucji, dostępna jest technologia. Jedyne czego brakuje to treść. I oby producenci go posłuchali bo póki co wybór filmów i programów 3D jest dość marny.
Źródło: Reuters